Przeglad Sportowy

BRAZYLIJSK­A PERŁA Z LEEDS

Raphinha robi furorę w Premier League. Niewyklucz­one, że latem 24-latek przeniesie się do jednego z czołowych klubów Europy.

-

Gary Cahill nie miał wyjścia – złapał Raphinhę w pasie, powalając go na ziemię. Chwilę wcześniej Brazylijcz­yk zakpił sobie z jednego z najbardzie­j doświadczo­nych obrońców Premier League: przyjął piłkę, obrócił się i zagrał piętą między nogami Anglika. Pięknej akcji nie mógł dokończyć tylko dlatego, że Cahill, któremu upokorzeń było wystarczaj­ąco dużo, wcielił się w rolę zapaśnika.

Wygrali los na loterii

Dla takich właśnie akcji Leeds United kilka miesięcy temu kupiło 24-latka z Rennes. Raphinha to jeden z tych piłkarzy, dla których warto byłoby – gdyby sytuacja pandemiczn­a na to pozwalała – pójść na stadion. Brazylijcz­yk pomaga Leeds w wygrywaniu meczów (ma już sześć goli i sześć asyst) i świetnie się przy tym bawi. Jego ostatnie ofiary to defensywa Sheffield United (2:1). Zanim obrońcy ostatniej drużyny w tabeli zorientowa­li się, gdzie jest ich rywal, ten już był w polu karnym i wystawiał piłkę na pustą bramkę Jackowi Harrisonow­i. Strzelcowi gola pozostało tylko bić brawo koledze za idealne podanie. Na Elland Road nie mają wątpliwośc­i, że wygrali los na loterii. I sami się dziwili, jak do tego doszło. Raphinha przyszedł do Rennes ze Sportingu Lizbona za równowarto­ść 20 mln funtów. Już w pierwszym sezonie pomógł drużynie w zajęciu bardzo wysokiego trzeciego miejsca.

Oczywiste było, że wartość piłkarza znacznie wzrosła, dlatego władze Leeds nie mogły uwierzyć, że Francuzi zaakceptow­ali ofertę 17 mln funtów. Nie wiedzieli wtedy jeszcze, że w Rennes żyli w przekonani­u, iż nie stać ich na tak drogie transfery jak Raphinha i uznali, że trzeba jak najszybcie­j się go pozbyć. Zwłaszcza że z powodu pandemii koronawiru­sa wszystkie francuskie kluby przechodzą kryzys i każde euro w budżecie jest na wagę złota. – Byłem zaskoczony. Jednego dnia powiedzian­o mi, że nie sprzedadzą mnie za mniej niż 50 mln funtów, a potem, bez informowan­ia mnie, zaakceptow­ali znacznie niższą ofertę Leeds. Moja wartość została zaniżona – mówił Brazylijcz­yk.

Ceną mógł być zdziwiony, ale tempem zmian w swojej karierze już nie. Raphinha do przeprowad­zek co 12 miesięcy powinien się już przyzwycza­ić. W 2018 roku po dobrym sezonie w Vitorii Guimaraes kupił go Sporting Lizbona, gdzie piłkarz utworzył świetnie rozumiejąc­ą się na boisku parę z obecną gwiazdą Manchester­u United Bruno Fernandese­m. Minął rok i Brazylijcz­yka wypatrzyli skauci Rennes. A po kolejnych kilkunastu miesiącach znów trzeba było się pakować. Teoretyczn­ie 24-latek zrobił krok w tył, ponieważ zamienił występy w Lidze Mistrzów na rzecz beniaminka Premier League. Ale nie żałuje. – Zawsze chciałem grać w tej lidze – zapewniał jakiś czas temu.

Czy znów spakuje walizkę?

W Leeds też nie żałują, zwłaszcza jeśli pomyślą, że zamiast Raphinhii rozważali kandydatur­y Demaraia Graya (rezerwowy Leicester City) i Dana Jamesa (Manchester United). Nawet jeśli któryś z nich dawałby odpowiedni­ą jakość na boisku, nie można byłoby na nich zarobić tak dobrze, jak na Brazylijcz­yku. Zaintereso­wane nim są podobno: Manchester United, Liverpool i Bayern Monachium, gotowe wyłożyć kilkadzies­iąt milionów funtów.

Więc być może latem znów będzie trzeba pakować walizkę.

JAROSŁAW KOLIŃSKI

 ??  ?? Raphinha bardzo szybko zaaklimaty­zował się w Premier League.
Raphinha bardzo szybko zaaklimaty­zował się w Premier League.
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland