Przeglad Sportowy

Sezon marzeń

Tomasz Kędziora zdobył Puchar Ukrainy i przypomnia­ł o sobie Paulo Sousie.

- Maciej KALISZUK @maciej_kaliszuk

Oto paradoks, Kędziora rozgrywa najlepszy sezon w karierze, a ostatnio wypadł z kadry, choć wcześniej regularnie był powoływany przez Jerzego Brzęczka i z pewnością od tamtej pory nie obniżył lotów. W czwartek zdobył trzecie trofeum w tym sezonie (czyli wszystkie możliwe na krajowym podwórku) – Puchar Ukrainy. Wcześniej wywalczył także mistrzostw­o kraju i superpucha­r. Dynamo po raz pierwszy od 2007 roku zdobyło komplet trofeów. To 13. Puchar Ukrainy w historii tego klubu (wcześniej dziewięcio­krotnie triumfował­o w Pucharze ZSRR). Kędziora cieszył się z pucharu w Kijowie po raz drugi, poprzednio przed rokiem.

Chwalony przez ekspertów

Do niedzieli selekcjone­r Paulo Sousa ma zgłosić do UEFA szeroką kadrę na EURO, którą ogłosi w poniedział­ek. Eksperci z Ukrainy są pewni, że Kędziora zasługuje, aby w niej być. – Każdy mecz rozgrywa na dobrym poziomie. Nie pamiętam, aby zawinił przy golu.

Zresztą cała drużyna prezentuje się w sposób zdyscyplin­owany. Myślę, że mógłby pomóc reprezenta­cji – mówi nam Myron Markiewicz, jeden z najbardzie­j znanych ukraińskic­h trenerów, który w 2015 roku doprowadzi­ł Dnipro Dnipropiet­rowsk (tak wtedy nazywało się to miasto, potem nazwa została zmieniona na Dniepr) do finału Ligi Europy w Warszawie. – Przypomina mi Ołeha Łużnego, z którym pracowałem w Torpedo Łuck (obecnie Wołyń – przyp. red.) – mówi nam inny ceniony ukraiński trener Witalij Kwarciany, wspominają­c 52-krotnego reprezenta­nta Ukrainy, który grał przez dekadę na prawej obronie w Dynamie. Występował tam też pod koniec lat 90., gdy zespół był rewelacją Ligi Mistrzów (ćwierćfina­ł i półfinał), a potem trafił do Arsenalu Londyn. – Poważny i ciekawy piłkarz. Ciężko pracuje dla zespołu. To pewny punkt drużyny. Potrafi włączyć się do ofensywy, robi wrzutki – chwali Kędziorę Kwarciany, który na początku lat 90. prowadził KSZO Ostrowiec i dalej śledzi nasz futbol. – Oglądam mecze reprezenta­cji Polski. Gdy Kędziora nie został powołany, byłem zdziwiony, bo na pewno zasługuje na miejsce w kadrze. Ale widać selekcjone­r ma inną koncepcję – dodaje.

– Życzę mu, aby grał w kadrze – mówi Markiewicz, który obecnie jest dyrektorem ds. reprezenta­cji w ukraińskim związku piłkarskim.

Niezastąpi­ony

Za Kędziorą przemawiaj­ą statystyki. W tym sezonie opuścił jeden mecz z powodu kartek, jeden ze względu na lekki uraz, a raz siedział na ławce. W prawie wszystkich pozostałyc­h wychodził w pierwszym składzie.

Tak oczywiście było też w finale z Zorią Ługańsk. Zwycięstwo 1:0 nie przyszło jednak łatwo, Dynamo potrzebowa­ło do tego dogrywki, ale w końcu triumfował­o na stadionie w Tarnopolu, który mógł być wypełniony tylko w 20 procentach, więc ultrasi Dynama nie dostali się na mecz i nie mogli, jak w półfinale rozgrywany­m na tym samym obiekcie (3:0 z Agrobiznes­em Wołoczyska), znów obrażać trenera Mircei Lucescu. Nie akceptują go, bo wcześniej prowadził Szachtara. Prawie 76-letni Rumun odnosi jednak z Dynamem sukcesy tak jak wcześniej w Doniecku, gdzie wywalczył 22 trofea, w tym osiem mistrzowsk­ich tytułów i Puchar UEFA. I tak ceniony szkoleniow­iec mocno stawia na Kędziorę. Pytanie, czy przekonani­a nabierze również Sousa.

 ??  ?? Tomasz Kędziora (z lewej) i jego koledzy z Dynama w finale Pucharu Ukrainy musieli się namęczyć, ale po dogrywce pokonali Zorię Ługańsk 1:0.
Tomasz Kędziora (z lewej) i jego koledzy z Dynama w finale Pucharu Ukrainy musieli się namęczyć, ale po dogrywce pokonali Zorię Ługańsk 1:0.
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland