Próba generalna!
Polscy hokeiści zaczynają udział w turnieju towarzyskim na Słowenii. Pierwszym rywalem naszej kadry będzie Ukraina.
Dla reprezentacji prowadzonej przez Roberta Kalabera będzie to ostatni poważny sprawdzian przed zaplanowanym na koniec sierpnia decydującym turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk w Pekinie 2022. Biało-czerwoni o olimpijskie paszporty powalczą w Bratysławie ze Słowacją, Białorusią i Austrią, która wystartuje również w imprezie rozpoczynającej się właśnie w Lublanie. Poza tym w zawodach wezmą udział Słowenia, Francja, Rumunia i Ukraina. Z ekipą naszych wschodnich sąsiadów Polacy zmierzą się już w sobotę o godzinie 22.45 i będą faworytem tego starcia. W naszej kadrze z różnych względów zabraknie kilku etatowych reprezentantów, którzy jednak prawdopodobnie zagrają w sierpniowych eliminacjach. Mowa m.in. o Marcinie Koluszu, Krystianie Dziubińskim, Filipie Komorskim, Damianie Kapicy i Patryku Wronce, który podczas niedawnego Turnieju o Puchar Trójmorza w Katowicach stworzył znakomity atak z Grzegorzem Pasiutem i Pawłem Zygmuntem. Teraz Pasiutowi i Zygmuntowi prawdopodobnie będzie towarzyszył Aron Chmielewski, a więc świeżo upieczony mistrz Czech z Ocelaři Trzyniec, wciąż powracający do formy po poważnym urazie kostki. – Wywalczyłem mistrzostwo Czech już po raz drugi. Pierwszy tytuł smakował jednak lepiej, bo to było dla mnie coś nowego, w dodatku zdobyliśmy je przy pełnych trybunach. Miałem też większy wkład w tamten triumf. Teraz grałem mniej z racji kontuzji i operacji. Sezon niepełny, więc i sukces niepełny, ale cieszę się, że znów mamy złoto – mówi 29-letni skrzydłowy w rozmowie z „PS”. Wszystkie mecze Polaków w Lublanie będzie można zobaczyć na stronie polskihokej.tv. PIOTR CHŁYSTEK