Z BOLIDU DO PROTOTYPU
Robert Kubica i jego zespół byli mocni w przygotowaniach do drugiej rundy kategorii ELMS w Austrii.
Idąc przez padok toru Red Bull Ring, co rusz mija się tablice informacyjne dotyczące każdej ekipy. „Liderzy” – to napis przy ciężarówce ekipy WRT. Drugi weekend sezonu zespół zaczął od piątego czasu w oficjalnym piątkowym treningu na torze Red Bull Ring i straty ledwie 0.224 sekundy do najszybszej załogi w LMP2. Forma ekipy ORLEN Team WRT prezentuje się obiecująco. – Wygląda to całkiem nieźle, choć na pewno nie będzie nam łatwo – zastrzega Robert Kubica przed powrotem do wyścigów długodystansowych. Oczekiwania są wysokie. Oczy rywali z ELMS zwrócone są na zespół, który debiutując w ich kategorii, na ich terenie, wygrał swój pierwszy wyścig. – W Barcelonie wygraliśmy tak naprawdę dlatego, że konkurencja popełniła sporo błędów – zastrzega Kubica. – Gdyby nasi najwięksi rywale ich nie zrobili, to niekoniecznie byłoby aż tak różowo. Dlatego do weekendu trzeba podejść realistycznie. Trzeba walczyć!
Chińczyk najszybszy
Polak przesiadł się do prototypu LMP2 niemal prosto z bolidu Formuły 1, którego testowanie zakończył w środę w Barcelonie, a już w czwartek od rana, wraz z partnerami ze składu – Louisem Deletrazem oraz Yifeiem Ye – szykowali swoją maszynę do drugiej rundy sezonu. Najlepszy czas dla WRT (1:22.285) tym razem uzyskał Ye, bo to Chińczyk rozpoczynał jazdę i miał na samochodzie nowe opony. Potem w kokpicie zmienił go Kubica, a na koniec za kółkiem zasiadł Deletraz. Razem przejechali 46 okrążeń.
Vosse liczy na top 4
To obiecujący początek, przypominający przygotowania do poprzedniego, wygranego wyścigu w Barcelonie. Tymczasem szef ekipy w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” przyznał, że ambicje przed drugim weekendem są duże. – Idzie nam dobrze. Liczę na wynik w pierwszej czwórce. Każde miejsce poniżej tego będzie rozczarowaniem – powiedział nam Vincent Vosse. Kubica jednak swoim zwyczajem studzi oczekiwania. – Motorsport jest skomplikowany. To, że w Barcelonie było dobrze, nie znaczy, że tu będzie dobrze i już zawsze będzie dobrze. Ścigamy się przeciwko zespołom, które mają dużo większe doświadczenie. Przyjeżdżając na tor, są w 90 procentach przygotowani. My wszystko musimy robić od nowa – podkreślił Kubica.
W sobotę kierowców czekają kolejny trening i kwalifikacje, a w niedzielę 4-godzinny wyścig.