Przeglad Sportowy

Rok, który trzeba zapomnieć

Lech Poznań skończył sezon w lidze tak, jak go zaczął – rozczarowu­jąco.

- Łukasz OLKOWICZ @Lukaszolko­wicz

Obie drużyny spotkały się w lidze cztery i pół miesiąca temu, kiedy zarówno w Poznaniu, jak i Zabrzu żywe były nadzieje na grę w europejski­ch pucharach. Dziś ich wynikom towarzyszy rozczarowa­nie, a dla piłkarzy Lecha, jak i Górnika od kilku tygodni byłoby najlepiej, gdyby sezon się skończył.

Zrzucone buty

W takich okolicznoś­ciach można było po cichu liczyć, że zawodnicy zrzucą betonowe buty i zagrają o odzyskanie zaufania kibiców choć w minimalnym stopniu. No i o przygotowa­nie gruntu pod nowy sezon, który ma to do siebie, że oczekiwani­a w nim rosną, a dobrze zaczynać przy nawozie pozytywneg­o nastawieni­a. Swobodniej w meczu bez temperatur­y czuli się piłkarze Lecha, a w ich ekipie wyróżniał się Dani Ramirez. I to on zdobył pierwszą bramkę. Drugi z Hiszpanów, na którego w tym meczu

zwracaliśm­y uwagę, aż tak obrotny nie był. Zadanie miał utrudnione, bo i koledzy nie śpieszyli się ze stwarzanie­m okazji Jesusowi Jimenezowi. 27-latka łączy się z Lechem, ale żeby przeniósł się do Wielkopols­ki, to najpierw szefowie Kolejorza musieliby znaleźć w sejfie milion euro, bo tyle usatysfakc­jonuje prezesów Górnika. A gdyby poznaniacy zechcieli i Erika Janžę, którego również przymierza się do ekipy Macieja Skorży, to powinni dorzucić kolejne 300 tysięcy euro.

Rotacja Nowaka

Górnik w pierwszej połowie był taki, jak w całej rundzie, czyli: chcielibyś­my, ale nie potrafimy. Piłkarze Lecha zbyt wcześnie wybrali się jednak na wakacje i stracili prowadzeni­e. Goście poprawili się po przerwie, aż Bartosz Nowak uderzył piłkę z taką rotacją, że Mickey van der Hart nawet nie zdążył się rzucić. Przełamał dręczącą od dawna zabrzan wyjazdową niemoc, bo był to ich pierwszy gol zdobyty poza domem od 697 minut. W obu drużynach szykują się teraz zmiany, a poważniejs­ze chyba w Górniku. Do Poznania nie pojechali już Giannis Masouras (wraca po wypożyczen­iu do Olimpiakos­u) i Richmond Boakye, który stał się w Zabrzu

synonimem transferow­ego niewypału. Piłkarzy, którzy opuszczą górniczy klub, będzie jednak znacznie więcej. Ale najpierw w gabinetach muszą rozstrzygn­ąć, kto ma układać klocki na nowo – trener Marcin Brosz czy odpowiadaj­ący za pion sportowy Artur Płatek.

 ??  ?? Bartosz Nowak strzelił wyrównując­ego gola dla Górnika.
Bartosz Nowak strzelił wyrównując­ego gola dla Górnika.
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland