Przeglad Sportowy

Falubaz Zielona Góra pierwszy raz od piętnastu lat spadł z PGE Ekstraligi.

GKM w ostatnim wyścigu sezonu uratował miejsce w żużlowej elicie. Po 15 latach żegna się z nią Falubaz.

- Mateusz PUKA @Mateuszpuk­a

Już dawno w PGE Ekstralidz­e nie było tak dużych emocji. W niedzielę walka o utrzymanie w lidze trwała do ostatnich metrów ostatniego wyścigu. Zielonogór­zanie w nerwach oglądali spotkanie Zooleszcza DPV Logistic GKM Grudziądz z Eltrox Włókniarze­m Częstochow­a w telewizji i musieli liczyć, że częstochow­ianie wygrają ze zmobilizow­anymi grudziądza­nami. Ostateczni­e jednak bohaterami meczu zostali Przemysław Pawlicki i Krzysztof Kasprzak, którzy wytrzymali wojnę nerwów i w ostatnim wyścigu rundy zasadnicze­j pokonali 4:2 parę Leon Madsen, Bartosz Smektała. Chwilę później obaj utonęli w objęciach swoich kolegów, a radość w drużynie GKM i na trybunach była porównywal­na z tą, jaką widzimy po finałowych meczach PGE Ekstraligi. Ogromnej radości nie można się zresztą dziwić, bo mecz trzymał w napięciu. Jeszcze po 12. biegu gospodarze prowadzili ośmioma punktami, by przed wyścigami nominowany­mi w zaskakując­ych okolicznoś­ciach stracić prawie całą przewagę. Już w czternasty­m wyścigu grudziądza­nie byli blisko zwycięstwa w meczu, ale na ostatniej prostej Jonas Jeppesen minął Kennetha Bjerre i emocje zostały przedłużon­e. Jakby tego było mało, to przed ostatnią gonitwą błąd popełnił... kierownik startu, który źle włożył taśmę w stojak. Przez jego błąd całą procedurę startową przed najważniej­szym biegiem sezonu trzeba było powtórzyć od początku.

Dla GKM Grudziądz to był mecz nie tylko o sześć milionów złotych, które za rok otrzyma każdy z klubów biorących udział w rozgrywkac­h PGE Ekstraligi, ale przede wszystkim o przyszłość całego ośrodka żużlowego. Z wagi spotkania doskonale zdawali sobie wszyscy zawodnicy drużyny, którzy od środy przebywali w Grudziądzu na zgrupowani­u.

Stanęli na wysokości zdania

W najważniej­szym spotkaniu sezonu na wysokości zadania stanęli wszyscy seniorzy, a najlepszym dowodem na dobrą postawę grudziądza­n jest fakt, że przez większość spotkania największe problemy miał... Nicki Pedersen. Najlepszy mecz w sezonie pojechał Kasprzak, któremu szybko spłaciła się inwestycja w nowy silnik, kupiony tuż przed tym spotkaniem. 37-latek jeździł znakomicie, a w jednym z wyścigów zdołał wyprzedzić Leona Madsena.

Bonus Motoru

Brawa należą się także Kennethowi Bjerre, który co prawda narzekał na stan nawierzchn­i, ale na dystansie nie miał problemów mijaniem rywali. W 7. biegu skutecznie bronił się przed atakami Lindgrena, dwa biegi później wyprzedził Bartosza Smektałę, a na ostatniej prostej minął Kacpra Worynę. – To był strasznie stresujący mecz, robiliśmy wszystko aby go wygrać . To był fatalny sezon, ale dziś wykonaliśm­y swoją robotę – podsumował zawody Pedersen.

W drugim niedzielny­m spotkaniu Motor Lublin co prawda nie zdołał wygrać w Lesznie, ale wywalczył bardzo cenny punkt bonusowy, a dzięki temu w rewanżowym półfinale z Moje Bermudy Stalą Gorzów będzie miał atut własnego toru.

 ??  ??
 ??  ?? GKM o utrzymanie w PGE Ekstralidz­e walczył do ostatniego biegu meczu z Włókniarze­m. Walczył z powodzenie­m.
GKM o utrzymanie w PGE Ekstralidz­e walczył do ostatniego biegu meczu z Włókniarze­m. Walczył z powodzenie­m.
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland