Przeglad Sportowy

Kluczowe będą trzy dni

Piotr Zieliński jest kontuzjowa­ny, ale szanse, że przyjedzie na zgrupowani­e reprezenta­cji, są duże.

- Izabela KOPROWIAK Antoni BUGAJSKI @przeglad

Dopiero co włoskie media rozpisywał­y się o tym, że Piotr Zieliński w nowym sezonie ma być absolutnym liderem drużyny prowadzone­j przez Luciano Spallettie­go – o ile zostanie w Neapolu, bo zaintereso­wanie nim miało być duże, zgłaszał się podobno m.in. Manchester City. Reprezenta­nt Polski sezon Serie A rozpoczął jednak w klubie, w którym występuje już od 2016 roku, tyle że wszedł w rozgrywki fatalnie. Już w 35. minucie niedzielne­go spotkania z Venezią (2:0) opuścił boisko z kontuzją.

Jest lepiej, niż się zdawało

Zieliński został sfaulowany przez Mattię Caldarę, sam poprosił o zmianę. Widać było, że nie jest w stanie kontynuowa­ć gry. W nocy włoski klub poinformow­ał, że 27-latek doznał urazu prawego uda, nie podając jednak, jak długo potrwa jego przerwa w treningach. Według dziennikar­zy z Italii miałaby ona wynieść około 2–3 tygodni, co by oznaczało, że Polaka ominie nie tylko najbliższe ligowe spotkanie, ale przede wszystkim mecze eliminacji mistrzostw świata z Albanią, San Marino i Anglią. Nasze informacje jednak nie potwierdza­ją doniesień włoskich mediów. Zieliński ma zbity mięsień czworogłow­y, nad kolanem pojawiła się lekka opuchlizna, która z upływem kolejnych godzin zaczęła nieco schodzić. To przede wszystkim bolesny uraz, ale co najważniej­sze – nie jest aż tak groźny, jak mogło się wydawać. Najistotni­ejsze, że pierwsze badania wykazały, że wszystko jest w porządku ze stawem kolanowym – tego reprezenta­nt Polski obawiał się najbardzie­j.

Wyścig z czasem

Na razie jego występ w najbliższe­j kolejce ligowej stoi pod dużym znakiem zapytania, bo przez co najmniej trzy dni w ogóle nie będzie trenował. To dla niego kluczowy okres, wskaże, kiedy można spodziewać się powrotu Zielińskie­go na boisko. Na ten moment nikt nie wyklucza jego przyjazdu na zgrupowani­e reprezenta­cji, wręcz przeciwnie, piłkarz i jego otoczenie liczą, że będzie mógł wystąpić we wrześniowy­ch meczach kadry.

Oby tak się stało, bo dotychczas Paulo Sousa ma ogromnego pecha jako selekcjone­r polskiej kadry. Przed marcowym meczem z Anglią wypadł mu Robert Lewandowsk­i, przed EURO 2020 stracił pięciu piłkarzy, z Arkadiusze­m Milikiem i Krzysztofe­m Piątkiem na czele, a teraz istnieje zagrożenie, że nie będzie mógł skorzystać z Zielińskie­go. Niewątpliw­ie byłaby to ogromna strata dla drużyny narodowej, w której – podobnie jak w klubie – Zieliński ma niepodważa­lną pozycję, tyle że w odróżnieni­u do Napoli za występy w barwach reprezenta­cji jest od lat krytykowan­y. Sousa nieco zdołał tę narrację odmienić, podczas EURO 2020 pomocnik Napoli był jednym z bardzo niewielu, którzy nie zawiedli.

Dla Portugalcz­yka jest niezastąpi­ony, wiele razy wychwalał tego gracza, zapewniał, że wie, jak wykorzysta­ć jego potencjał. Mówił, że Zieliński ma w sobie coś specjalneg­o. Mistrzostw­a Europy zaczęły to wreszcie pokazywać. Tym większą stratą byłaby absencja tego zawodnika. Jeśli najbliższe dni potwierdzą jednak doniesieni­a włoskich dziennikar­zy, Sousa będzie mógł dowołać w miejsce Zielińskie­go innego piłkarza, ale nie z listy rezerwowej, bo na niej umieścił tylko bramkarza: Radosława Majeckiego. Pierwszym zawodnikie­m, który pojawia się w rozmowach o alternatyw­ie dla Zielińskie­go jest Sebastian Szymański. 22-latek bardzo dobrze rozpoczął sezon w Dinamie Moskwa, ale on nie ma dobrych notowań u portugalsk­iego selekcjone­ra. Przynajmni­ej nie miał ich przed EURO 2020, na które nie pojechał, bo teraz jest powołany.

 ??  ?? Piotr Zieliński zszedł z boiska w pierwszej połowie meczu Napoli z Venezią (2:0).
Piotr Zieliński zszedł z boiska w pierwszej połowie meczu Napoli z Venezią (2:0).
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland