Jasiński przed szansą, Duńczyk w opałach
Wobec nieobecności kontuzjowanego Szymona Woźniaka w meczu pomiędzy Moje Bermudy Stalą Gorzów, a zielona-energia.com Włókniarzem Częstochowa to goście byli uważani przez wielu za faworytów. Ostatecznie lepsi okazali się gorzowianie, dla których była to trzecia z rzędu i trzecia w całym sezonie wygrana w PGE Ekstralidze. Duża w tym zasługa Wiktora Jasińskiego (na zdjęciu), który znalazł się w składzie w miejsce Woźniaka. Przed rokiem był on liderem gorzowskiej formacji młodzieżowej, ale w tym sezonie startuje już jako senior. W niedzielę w pięciu występach Jasiński zdobył sześć punktów i bonus. W jednym z wyścigów ograł nawet lidera częstochowian Leona Madsena. Sam dorobek punktowy 22- latka może nie rzuca na kolana, gdy porównuje się go z liderami Stali, jednak spisał się on zdecydowanie lepiej od młodzieżowców. Po spotkaniu z Włókniarzem to właśnie Duńczyk ma o czym myśleć. Do tej pory trener Stanisław Chomski wyraźnie stawiał na niego jako na podstawowego zawodnika do lat 24. Teraz sytuacja może się jednak zmienić za sprawą dyspozycji Jasińskiego. W poprzednich meczach Polak pełnił funkcję rezerwowego. Wyjechał tylko do jednego, ostatniego biegu meczu z Zooleszcz GKM-EM Grudziądz, ale tamtego występu nie będzie miło wspominał z racji upadku.
Teraz jednak Jasiński, skutecznie zastępując kontuzjowanego kolegę, może zmienić status w zespole. Niewykluczone, że po powrocie Woźniaka okaże się, że to Hansen będzie musiał się martwić o regularne starty. Na razie nie wiadomo jeszcze, kiedy gorzowianie ponownie zaprezentują się kibicom w optymalnym składzie. W najbliższy weekend PGE Ekstraliga ma przerwę. Następne spotkanie Stal pojedzie 22 maja we Wrocławiu. BW