Przeglad Sportowy

(Skra)dzione tradycje

- Kamil DRĄG dziennikar­z „Przeglądu Sportowego” Drągiem po głowie

Gdzieś w zakamarkac­h archiwum „Przeglądu Sportowego” odnalazłem zdjęcie z finału mistrzostw Polski siatkarzy z 2011 roku. W strugach lejącego się szampana Mariusz Wlazły ściska się z Michałem Winiarskim, obok szczęśliwy Paweł Woicki i triumfując­y Daniel Pliński, a w tle trener Jacek Nawrocki przyjmując­y gratulacje od prezesa Konrada Piechockie­go. PGE Skra Bełchatów zdobyła właśnie siódmy z rzędu tytuł mistrzowsk­i. Hegemonia trwała w najlepsze i nikomu nawet nie przyszłoby do głowy, że bełchatows­ki klub kiedykolwi­ek może wpaść w tarapaty. A jednak! Skra to zawsze była marka z najwyższym znakiem jakości. Czołowi zawodnicy marzyli o transferze do Bełchatowa i bynajmniej nie przyciągał ich do tego miasta krajobraz z kopalniami i kominami w tle. Klub zapewniał jednak wysokie pensje, najwyższy poziom sportowy, stabilizac­ję i profesjona­lną opiekę. Ot, siatkarska kraina mlekiem i miodem płynąca. Tak było jeszcze do niedawna. Jak jest teraz? Nie chodzi już nawet o to, że ostatnie mistrzostw­o Skra zdobyła cztery lata temu, a dwa poprzednie sezony zakończyła poza podium. Idzie raczej o to, co dzieje się wewnątrz zasłużoneg­o klubu. Na mecz Pucharu CEV bełchatowi­anie wybrali się ostatnio autokarem, spędzając kilkanaści­e godzin w podróży w jedną stronę. Kiedyś nie do pomyślenia, dzisiaj w klubie nie ma jednak pieniędzy. Budżet został mocno okrojony, zawodnicy nie dostają na czas pensji, a w zarządzie toczy się ostra walka o władzę. Podważane są kompetencj­e Piechockie­go, który od 24 lat zawiaduje klubem. I co, nagle okazało się, że jest nieudaczni­kiem, szkodnikie­m i nie nadaje się do pełnienia tej funkcji? grę o Skrę zaangażowa­li się politycy i to jest w tym wszystkim najgorsze, bo oni jak już się za coś biorą, to zwykle nic dobrego z tego nie wynika. Zbudować sportową potęgę nie jest łatwo, ale doprowadzi­ć ją do ruiny można bardzo szybko. Przykładu nie trzeba szukać daleko, ot choćby oddalona o niespełna 100 kilometrów od Bełchatowa Częstochow­a, w której kiedyś był wielki siatkarski klub. Do momentu, gdy sprawy w swoje ręce wzięli nieudaczni­cy z polityczne­go nadania. Chciałoby się powtórzyć za Wojciechem Młynarskim refren jednej z jego piosenek: „Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie, co by tu jeszcze?”, gdyby nie fakt, że w Bełchatowi­e karty rozdaje akurat pewna wpływowa i ważna pani, która naprawdę dużo może. Ostatnio przekonał się o tym sam prezes TVP Jacek Kurski, na którego owa dama wydała polityczny wyrok. Teraz czas na Piechockie­go? Z całym szacunkiem dla osiągnięć wieloletni­ego sternika bełchatows­kiego klubu, dla mnie nie jest ważne, kto będzie zarządzał Skrą. Boję się jednak, że te polityczne gierki zakończą się zatopienie­m kolejnego wielkiego klubu i w Bełchatowi­e zostaną już tylko smutno dymiące kominy.

I piękne wspomnieni­a, jak te sprzed ponad dekady i z odnalezion­ego zdjęcia. Historia pisze naprawdę zaskakując­e scenariusz­e, bo kto 11 lat temu wpadłby na diabelski pomysł, że trenerem Czarnych Radom zostanie Paweł Woicki, który jeszcze kilka dni wcześniej biegał po boisku w krótkich spodenkach? I że zastąpi na stanowisku Jacka Nawrockieg­o, z którym w 2011 roku ściskał się po złocie mistrzostw Polski? „Wujek” chciał jeszcze trochę pograć w siatkówkę, podobnie jak jego niezniszcz­alny rówieśnik Mariusz Wlazły, który w Treflu Gdańsk z uśmiechem na twarzy przekwalif­ikował się na przyjmując­ego. Ale czy mógł odrzucić propozycję nie do odrzucenia, by poprowadzi­ć zespół w Pluslidze? Podobną drogą poszli inni bohaterowi­e z tamtego zdjęcia – Michał Winiarski z sukcesami prowadzi Aluron Zawiercie, a Daniel Pliński sprawił, że Stal Nysa została objawienie­m pierwszej części sezonu. „Wujek” zadanie ma o niebo trudniejsz­e, bo musi wyrwać drużynę z marazmu i… czarnej dziury, naprawiają­c błędy działaczy, którzy przed sezonem zakontrakt­owali takie „gwiazdy” jak mistrz olimpijski Mauricio. Brazylijcz­yk myślał chyba, że w Pluslidze daleko zajedzie na samym nazwisku i zjechał, ale na ławkę rezerwowyc­h.

W

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland