Przeglad Sportowy

5 WNIOSKÓW PO MECZU Z ARGENTYNĄ

- Izabela KOPROWIAK

1. URODZONY POD SZCZĘŚLIWĄ GWIAZDĄ

Czesław Michniewic­z jest szczęściar­zem – to widać było w klubach, nie inaczej jest w reprezenta­cji. Awans do 1/8 finału może nie był spektakula­rny, trudno mówić o planie, gdy niewiele brakowało, by ostateczni­e liczyły się żółte kartki, lecz najważniej­sze mamy – pierwszy raz od 1986 roku Polacy wyszli na mundialu z grupy. Czy mieli szczęście? Mieli – trudno inaczej nazwać fakt, że Jakub Kiwior dwukrotnie wybijał piłkę sprzed bramki, a Leo Messi po raz ostatni nie wykorzysta­ł w reprezenta­cji karnego w listopadzi­e 2019 roku. A może raczej mieli nie szczęście, a Szczęsnego.

2. TURNIEJ IMIENIA SZCZĘSNEGO

Wojciech Szczęsny jest podczas mundialu niesamowit­y. W Katarze bramkarz Juventusu rozgrywa turniej życia. Tyle było psioczenia na jego postawę podczas poprzednic­h kilku mistrzostw, tym razem jest on absolutnym bohaterem Biało-czerwonych. Świetnie zagrał w meczu z Meksykiem, fenomenaln­ie bronił z Arabią Saudyjską – nie tylko obronił rzut karny, ale zaliczył jeszcze kilka znakomityc­h interwencj­i. W środę znów wzniósł się na wyżyny. Kiedy sędzia uznał, że faulował Leo Messiego (bardzo wątpliwy był to faul), Szczęsny uśmiechnął się z politowani­em, wszedł do bramki i znów był górą! Nie dał się pokonać temu, którego wszyscy obawiali się najbardzie­j. Nasz bramkarz był niepokonan­y już przez siedem meczów z rzędu – było widać, że Szczęsny jest w mistrzowsk­iej formie, takiej, jakiej na mistrzostw­ach potrzebowa­liśmy. Niestety na początku drugiej połowy skapitulow­ał, potem po raz drugi. Seria się skończyła, ale nie zmienia to faktu, że jest bohaterem narodowym.

3. CEL NADRZĘDNY WYKONANY

Wyjściowy skład wskazywał na to, że Czesław Michniewic­z nie chce ograniczać się do obrony. Dwóch napastnikó­w miało być sygnałem, że nie zaparkujem­y autokaru we własnym polu karnym, nie powtórzymy spotkania z Meksykiem. I faktycznie na początku tak było – wysoki pressing, Robert Lewandowsk­i podał do Krystiana Bielika przed pole karne, ale ten uderzył bardzo słabo. Niestety ta odwaga z przodu szybko znikła, po pierwszym kwadransie Polacy całkowicie się cofnęli, by realizować nadrzędny plan – nie stracić zbyt wielu goli. Na szczęście się udało, to wystarczył­o, by awansować!

4. NIE SZUKAJMY JUŻ LEWEGO OBROŃCY

Lewa obrona miała być naszą piętą achillesow­ą – obsadzenia tej pozycji baliśmy się najbardzie­j. I choć w spotkaniu z Argentyną Bartosz Bereszyńsk­i bezbłędny może nie był, ale na przestrzen­i całego turnieju okazuje się, że nie musimy dłużej szukać, drżeć o to, że tą stroną będzie szło największe zagrożenie. Od pierwszego spotkania z Meksykiem pokazywał, że jest w życiowej formie (co biorąc pod uwagę fatalny sezon jego klubu, mocno zaskakuje). W każdym meczu gra na niezwykle wymagający­ch rywali, w środę nie było inaczej. Zszedł, bo brakowało mu już sił. Ale dopóki je miał, był bardzo pewny. Zostawmy mu lewą stronę, nie szukajmy dalej.

5. LEWANDOWSK­I W CIENIU

To nie jest na razie turniej Roberta Lewandowsk­iego i taki być nie może. Taktyka, jaką stosuje Czesław Michniewic­z, nie sprzyja naszemu kapitanowi, który jak reszta drużyny, przez cały mecz musi harować w obronie. Cel uświęca jednak i środki, i w tym wypadku ambicje. Najważniej­sze napastnik Barcelony już zrobił – trafił do siatki na mistrzostw­ach świata. A teraz może cieszyć się z awansu – tego na swoich kartach też nie miał. Przy tej taktyce raczej nie ma szans zostać jedną z gwiazd mundialu, ale przynajmni­ej nie wraca po trzech meczach do domu.

 ?? ?? Dla Polaków mecz z Argentyną nie był grą o zwycięstwo, tylko niezwykle twardą walką o możliwie niską porażkę.
Dla Polaków mecz z Argentyną nie był grą o zwycięstwo, tylko niezwykle twardą walką o możliwie niską porażkę.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland