Dały przykład
Od zwycięstwa Developres Rzeszów rozpoczął czwartą przygodę z Ligą Mistrzyń.
Wpoprzednich rozgrywkach zespół trenera Stephane Antigi dotarł do ćwierćfinału, teraz też mierzy wysoko. – W zeszłym sezonie pokazałyśmy, że możemy walczyć z najlepszymi drużynami na świecie, więc nie powinno nam brakować pewności siebie – mówi Ann Kalandadze gruzińska przyjmująca Developresu, który na inaugurację kolejnej edycji Champions League pokonał 3:0 zespół z Miluzy, choć miał nieco problemów. W inauguracyjnej partii przyjezdne, które w swojej lidze aktualnie zajmują szóste miejsce, dzielnie walczyły do stanu 12:12. Później, gdy w polu zagrywki pojawiła się Magdalena Jurczyk, rzeszowianki zdobyły cztery punkty z rzędu, przejmując inicjatywę do końca. Rywalki popełniły dziewięć błędów, z czego aż sześć w ataku, w tym cztery były autorstwa byłej zawodniczki Developresu Belgijki Helene Rousseaux. W drugim i trzecim secie scenariusz był podobny, ale w końcówkach górą były gospodynie.
Za dwa tygodnie rzeszowianki zmierzą się w Budapeszcie z Vasasem, a na początku grudnia podejmą słynne Conegliano z Joanną Wołosz w składzie. – Włoski zespół to faworyt całych rozgrywek, a ekipa z Budapesztu, to najprawdopodobniej najsłabszy rywal. Nie wybiegamy jednak tak daleko. Cieszę się z wygranej nad Francuzkami, które mimo porażki pokazały, że są groźne – mówił trener Developresu Stephane Antiga.
Dzisiaj udział w Lidze Mistrzyń rozpoczną ŁKS Commercecon Łódź i Grupa Azoty Chemik Police. Łodzianki podejmą Alianz MTV Stuttgart (godz. 18), a policzanki zmierzą się w Szczecinie z Maritzą Płowdiw (20.30). Oba mecze w Polsacie Sport Extra.