3 PYTANIA DO...
1
Jak ocenia pan finał ze Stefanosem Tsitsipasem? Czy to był inny mecz niż wszystkie poprzednie w tym turnieju?
Tak, bez wątpienia. Wiedziałem, że muszę być w nim twardy. Obserwowałem wcześniejsze mecze Tsitsipasa, widziałem, jak w nich dominował. Przystępowałem do finału z innej pozycji. Znając wszystkie zagrożenia. Pierwszy set był krótki, ale w drugim mój rywal był lepszy. Miał setbola, mógł go wygrać. Komunikowałem się z moim teamem i cieszę się, że przyjmował moje różne sygnały z wyrozumiałością i tolerancją. Gdybym siedział na ich miejscu, sam pewnie nie byłbym tak spokojny. (śmiech) Cieszę się, że zachowałem odporność i koncentrację w obu tie-breakach. Ten turniej to była długa podróż. Długa i absolutnie wyjątkowa.
Wywalczył pan już 22 szlemy. Czy celem Novaka Djokovicia jest wyprzedzenie nie tylko Rafaela Nadala, ale także wszystkich, czyli Margaret Court i Sereny Williams?
No cóż, chciałbym wygrać możliwie jak najwięcej szlemów. One na tym etapie kariery są dla mnie największą motywacją. Nigdy nie lubię się porównywać do innych, ale jeśli ludzie
2
widzą mnie jako część historii tenisa, to czuję się tym poruszony. Nie zamierzam się zatrzymywać. Nie mam takiej intencji. Czuję, że mój tenis ciągle jest skuteczny. Wiem, że jeśli fizycznie i mentalnie czuję się dobrze, mogę wygrać każdy turniej, w którym biorę udział i każdy mecz z każdym rywalem. Nie wiem jednak, jak długo będę jeszcze grał i nie zależy to tylko od mojego ciała. Liczy się odpowiedni balans z życiem prywatnym i to, jak będę postrzegał moje aspiracje. Czuję jednak, że przede mną jeszcze trochę czasu.
3
Na trybunach nie było pana ojca. Spotkaliście się dopiero po meczu. Dlaczego podjęliście taką decyzję?
Liczyliśmy, że wszystko nieco w mediach przycichnie, ale tak się nie stało, więc uznaliśmy, że takie rozwiązanie jest lepsze. To bolało i jego, i mnie, bo są to specjalne chwile, które kto wie, czy się kiedykolwiek powtórzą. To nie było dla taty łatwe, był smutny. Powiedział jednak, że moje dobro liczy się najbardziej. Przyjechał do Melbourne dla mnie, moje zwycięstwa były dla niego najważniejsze. I wspólnie cieszymy się, że turniej zakończył się szczęśliwie.