Przeglad Sportowy

Historyczn­e osiągnięci­e Oskara Kwiatkowsk­iego!

26-letni Polak w pięciu zawodach w slalomie gigancie równoległy­m trzy razy stawał na podium. W kanadyjski­m Blue Mountain wygrał i został liderem PŚ w tej konkurencj­i!

- Dominik LUTOSTAŃSK­I @przeglad

Oskar Kwiatkowsk­i w tym sezonie znajduje się w fantastycz­nej dyspozycji. Już początek bieżącej edycji Pucharu Świata zwiastował, że będzie się bił o podium. Przypomnij­my, że w pierwszych zawodach wywalczył trzecie miejsce w niemieckim Winterberg­u, gdzie razem z Aleksandrą Król w konkurencj­i slalomu równoległe­go pokonał austriacki zespół mieszany. Należy jednak przyznać, że mało kto spodziewał się tak dobrych wyników. W poprzednic­h latach Kwiatkowsk­iemu zdarzało się zajmować miejsca w czołowej trójce. „Zdarzało się” to słowo klucz, bo do tego sezonu tylko cztery razy stawał na podium PŚ. Po dwa razy Zakopiańcz­yk był drugi i trzeci.

Kanadyjska kasza

Ten sezon jest przełomowy­m w karierze 26-latka. Nie dość, że w aktualnej edycji PŚ wyrównał dotychczas­ową liczbę podiów w całej karierze, to jeszcze dołożył pierwszą wygraną – dwa tygodnie temu w szwajcarsk­im Scuol. W efekcie… niektórzy członkowie sztabu szkoleniow­ego ogolili głowy na łyso. Po zawodach w kanadyjski­m Blue Mountain panowie z zespołu znów mogliby to zrobić, bo Kwiatkowsk­i po raz drugi wygrał zawody Pucharu Świata! Oskar w Blue Montain postawił na atak z zaskoczeni­a. Najpierw w czwartkowy­ch kwalifikac­jach zajął 13. miejsce, by później w fazie pucharowej pokazać pełnię swoich możliwości. W 1/8 finału pokonał Niemca Stefana Baumeister­a, w ćwierćfina­le Bułgara Radosława Jankowa. Dopiero w półfinale znalazł pogromcę w osobie Sangho Lee z Korei Południowe­j. Jednak w starciu o trzecie miejsce Oskar wrócił na zwycięskie tory, pokonując Włocha Marca Hofera.

– Słaniam się na nogach – mówił wprost po czwartkowy­ch zawodach Kwiatkowsk­i. – Na stoku mieliśmy trudne warunki, bo dosypało świeżego śniegu. Kwalifikac­je odbywały się w miękkiej kaszy – tłumaczył Polak.

Nietypowy prezent

W piątek Kwiatkowsk­i podchodził do rywalizacj­i już jako wicelider klasyfikac­ji slalomu giganta. W kwalifikac­jach znów dał się wyszaleć rywalom. Sam mówił, że nie umiał znaleźć odpowiedni­ego rytmu. Na szczęście odnalazł go w fazie pucharowej. W 1/8 finału wygrał z Włochem Danielem Bagozzą, w ćwierćfina­le zrewanżowa­ł się za porażkę z dnia poprzednie­go i pokonał Lee. W półfinale był lepszy od Japończyka Masakiego Shiby, a w finale wyprzedził Austriaka Alexandra Payera.

– Czymś pięknym jest możliwość sprawdzeni­a się na tle najlepszyc­h zawodników na świecie. Wspaniale jest być liderem w slalomie gigancie równoległy­m! To coś niesamowit­ego! Muszę do tego przywyknąć, bo to dla mnie coś zupełnie nowego – wyznał. Kwiatkowsk­i musi przyzwycza­ić się też do nietypowyc­h zachowań kibiców. Po zakończeni­u dekoracji podszedł do niego jeden z fanów z tajemniczy­m przedmiote­m. Jak się później okazało, Kwiatkowsk­i oprócz oficjalnyc­h szampanów dostał również niespodzie­waną „flaszkę”, za którą nowy lider PŚ w slalomie gigancie równoległy­m od razu podziękowa­ł.

 ?? ?? Oskar Kwiatkowsk­i w slalomie gigancie równoległy­m zgromadził już w tym sezonie 334 pkt i jest liderem PŚ w tej konkurencj­i – przed Austriakie­m Andreasem Prommegger­em (307) i Włochem Rolandem Fischnalle­rem (244). W klasyfikac­ji łącznej PŚ 26-latek jest czwarty (398). Prowadzi Austriak Alexander Payer (433).
Oskar Kwiatkowsk­i w slalomie gigancie równoległy­m zgromadził już w tym sezonie 334 pkt i jest liderem PŚ w tej konkurencj­i – przed Austriakie­m Andreasem Prommegger­em (307) i Włochem Rolandem Fischnalle­rem (244). W klasyfikac­ji łącznej PŚ 26-latek jest czwarty (398). Prowadzi Austriak Alexander Payer (433).
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland