AKADEMICY WCIĄŻ NA SZPICY!
Sukcesy na szczeblu reprezentacji Polski seniorów nie biorą się z niczego. AZS dba, by kariery studentów-sportowców rozwijały się dwutorowo – mówi prezes zarządu głównego AZS.
MACIEJ PETRUCZENKO: Przewodzenie organizacji, która generalnie osiąga największe sukcesy na niwie sportu polskiego, daje panu zapewne ogromną satysfakcję. Właśnie trzeba bić brawo Magdzie Linette z AZS Poznań, Oskarowi Kwiatkowskiemu z AZS Zakopane i tym, którzy na uniwersjadzie w Lake Placid zdobyli dla Polski aż 17 medali.
PROF. ALOJZY ZBIGNIEW NOWAK (PREZES ZARZĄDU GŁÓWNEGO AZS, REKTOR UNIWERSYTETU WARSZAWSKIEGO): Te najświeższe osiągnięcia akademików na arenie międzynarodowej ogromnie nas cieszą. Magda Linette, zawodniczka AZS Poznań, weszła na najwyższą orbitę tenisa zawodowego, dochodząc do półfinału Australian Open, co przypomina, że kiedy Wojciech Fibak zaczął odnosić pierwsze międzynarodowe triumfy w tym sporcie, występował również w barwach poznańskiego AZS. W ostatnich dniach Magda była nie tylko w czołówkach doniesień całej Polski, ale też całego sportowego świata. Pokonała w Melbourne kilka gwiazd kortu plasujących się w czołówce rankingu WTA. Oskar Kwiatkowski z AZS Zakopane odniósł zaś w tym miesiącu dwa historyczne dla polskiego snowboardu zwycięstwa w slalomie gigancie równoległym – najpierw w szwajcarskiej miejscowości Scuol, a potem w Blue Mountain w Kanadzie, zostając w tym momencie liderem Pucharu Świata. Po uniwersjadzie w USA też było komu bić brawo. Nasza ekipa w Lake Placid
sprawiła wielką niespodziankę, bo zdobyła aż siedemnaście medali, w tym pięć złotych. To nasze drugie największe osiągnięcie w historii startów w tej imprezie. W klasyfikacji generalnej Akademicka Reprezentacja Polski zajęła w Lake Placid piąte miejsce. Zawodnicy ARP osiągnęli tak znakomity wynik pomimo tego, że w sportach zimowych nie jesteśmy potęgą. Mam zatem wielką przyjemność serdecznie pogratulować przede wszystkim sportowcom, a także środowiskom AZS, z których wywodzą się uniwersjadowi medaliści. Gratulacje należą się również tym, którzy pomogli w osiągnięciu tak bogatego dorobku medalowego: trenerom, lekarzom, fizjoterapeutom, władzom tych uczelni, które umożliwiły bohaterom z Lake Placid łączenie sportu z nauką.
Nie jest to wcale łatwa sztuka. Sport, podobnie jak nauka, wymaga pasji, konsekwencji w realizacji założonych celów, ale również świadomości, że porażki w gruncie rzeczy są drogą do sukcesu. Wspieranie sportu akademickiego jest w moim przekonaniu sposobem równomiernego rozwoju młodych ludzi, studentów, wzmacniania ich charakterów, przygotowywania do realizacji ambitnych celów zawodowych bez względu na przejściowe trudności i turbulencje w ich osiąganiu. Z przyjemnością mogę powiedzieć, że zdecydowana większość polskich uczelni, w których sport akademicki odgrywa znaczącą rolę, widzi i rozumie znaczenie sportu i potrzebę jego wspierania. Moją misją, jako rektora Uniwersytetu Warszawskiego i jednocześnie prezesa AZS, jest propagowanie tych idei i wdrażanie ich w życie. Sportowcy akademicy stanowią jedną wielką rodzinę i chyba w żadnym innym środowisku nie ma takiej integracji koleżeńskiej i towarzyskiej. Międzynarodowe sukcesy zachęcają do dalszych wysiłków w sporcie uczelnianym i – co tu kryć – przyciągają poważnych sponsorów. Naszym głównym partnerem jest PZU, do niedawna był nim też Lotos. Liczę, że po ostatnich przekształceniach w grupie paliwowych gigantów wesprze nas ORLEN w swojej nowej konfiguracji organizacyjnej. Nie ma wątpliwości, że sport obsypany sukcesami jest dobrze postrzegany przez sponsorów i my chcemy to w pełni wykorzystać.
O ile wiem, sukcesy nie biorą się z niczego i jeśli nawet ktoś powie, że niektórzy z naszych akademików mają szczęście, to trzeba od razu dodać, że nawet szczęściu trzeba pomóc.
Sport akademicki w Polsce jest na pewno potęgą. AZS zrzesza około 37 tysięcy sportowców trenujących w 170 klubach uczelnianych, sportowych i organizacjach środowiskowych. Rozwijamy wiele programów specjalnych – w sporcie powszechnym, wyczynowym i sporcie osób z niepełnosprawnościami. AZS opracował specjalne projekty dla dzieci, młodzieży, rodzin i seniorów. Sztandarowe imprezy o wymiarze masowym to między innymi Akademickie Mistrzostwa Polski, Test Coopera dla Wszystkich, Od Młodzika do Olimpijczyka czy też Szkoła Pełna Aktywności. Budujemy więc sport polski od podstaw i nie brakuje nam sukcesów na szczeblu juniorskim. Jeśli chodzi o klasyfikację we współzawodnictwie dzieci i młodzieży, to w poprzednich czterech latach z rzędu triumfował AZS AWF Katowice, a ostatnio pierwsze miejsce zajął AZS AWF Warszawa. Przy okazji powiem, że żywię wielki podziw dla katowickiej AWF, która ma nadzwyczajne osiągnięcia zarówno w sporcie, jak i na polu naukowym. Oprócz rekordowej liczby publikacji w prestiżowych czasopismach może na dodatek pochwalić się tym, że staje się powoli „hubem” dla sportowców zagranicznych, szukających w Katowicach wsparcia poprzez nowoczesne metody treningowe.
W jakim stopniu właśnie działalności AZS kibice mogą zawdzięczać zachwyty nad sukcesami poszczególnych sportowców związanych ze środowiskiem akademickim? Warto zauważyć, że sukcesy na szczeblu reprezentacji Polski seniorów w wielu sportach nie biorą się z niczego. AZS dba o to, by kariery studentów-sportowców rozwijały się dwutorowo. Współpraca poszczególnych jednostek naszej organizacji z władzami uczelni, Ministerstwem Sportu i Turystyki oraz Ministerstwem Edukacji i Nauki umożliwia płynne łączenie sportu ze studiami. Na tej płaszczyźnie niebagatelną
Sport akademicki w Polsce jest na pewno potęgą. AZS zrzesza około 37 tysięcy sportowców trenujących w 170 klubach uczelnianych, sportowych i organizacjach środowiskowych.