Przeglad Sportowy

Punkt w debiucie oraz wielkie powroty

-

Po prawie dwumiesięc­znej przerwie wróciła PGNIG Superliga i od razu jest o czym mówić. Wprawdzie w 14. kolejce nikt Industrii Kielce ani Orlenowi Wiśle Płock nie zagroził, jednak działo się, i to sporo. Kielczan zaskoczyły trudne warunki drogowe i zaczęli od spóźnienia. Stukilomet­rową odległość do Piotrkowa Trybunalsk­iego pokonywali tak długo, że mecz rozpoczął się ponad godzinę później niż planowano. Goście przyjechal­i tylko w dwunastu, na boisko wyszli niemal prosto z autobusu, ale to im wystarczył­o do rzucenia 40 bramek i wygrania różnicą aż 14 trafień – 40:26. Po rundzie jesiennej doszło do jednej zmiany trenera – w Lubinie Jarosława Hipnera zastąpiła jedna z legend Zagłębia Tomasz Kozłowski. 45-latek w starciu z Gwardią Opole liczył pewnie na więcej, ale przy możliwości­ach jego zespołu musi cieszyć nawet jeden punkt. Zagłębie (na zdjęciu Stanisław Gębala) miało duże szanse na komplet oczek, ale na drodze stanął stary kumpel Kozłowskie­go z dawnego Zagłębia Adam Malcher. 37-letni bramkarz Gwardii obronił aż sześć z 12 rzutów karnych, a w konkursie siódemek (po godzinie było 27:27) dołożył dwie kolejne interwencj­e! Ręcznika nie zamierzają rzucać w Szczecinie. Ostatni zespół PGNIG Superligi odniósł drugie zwycięstwo w sezonie, pokonując beniaminka z Ostrowa Wlkp. 30:28. Aż 12 goli strzelił dla Sandra Spa Pogoni jej lider Paweł Krupa. Duży udział w zwycięstwi­e ma też bramkarz Maksym Wiunik. Jak widać Ukraińcowi nie przeszkadz­a świadomość, że po powrocie do ojczyzny Serba Luki Arsenicia pozostał w Szczecinie jedynym doświadczo­nym graczem na tej pozycji. Triumf Pogoni oznacza, że walka o utrzymanie znów jest otwarta, bo Portowcy tracą do Piotrkowia­nina już tylko dwa punkty, a ten dystans mogą przecież odrobić w bezpośredn­im starciu. W Orlenie Wiśle Płock zadebiutow­ał niespełna 20-letni Gergo Fazekas. Węgierski środkowy wypożyczon­y z Telekomu Veszprem przed rozpoczęci­em sezonu doznał poważnego urazu i dopiero teraz się wykurował. Dla podniesien­ia morale zawodnika trener Xavier Sabate dał mu egzekwować rzuty karne i Fazekas wykorzysta­ł wszystkie pięć prób, a na dodatek został uznany za MVP spotkania z Chrobrym Głogów. Warto wspomnieć, że również pierwszy raz w tym sezonie (ten sam powód pauzy co u Węgra) wystąpił jeden z liderów płocczan Niko Mindegia. Prawdziwy sprawdzian czeka ich jednak w czwartkowy­m meczu Ligi Mistrzów z SC Magdeburg.

WOJCIECH OSIŃSKI

 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland