Przeglad Sportowy

CZY BĘDZIE BOJKOT OLIMPIJSKI?

Polska może stać się liderem koalicji, która doprowadzi do bojkotu igrzysk, jeśli wystąpią w nich Rosjanie i Białorusin­i...

- Rafał TYMIŃSKI @Tyminvip

Czy Rosjanie i Białorusin­i będą mogli wystąpić w igrzyskach w Paryżu w 2024 roku? Międzynaro­dowy Komitet Olimpijski wysyła w tej sprawie sprzeczne sygnały. Z jednej strony proponuje rozważanie ich startu pod neutralną flagą i przy spełnieniu odpowiedni­ch kryteriów, z drugiej – zapewnia o solidarnoś­ci z Ukrainą, a z trzeciej – powołując się na opinię kilku agend ONZ – zauważa, że sportowcy nie mogą być karani wyłącznie ze względu na narodowość.

Zakulisowe działania Rosji

Sprawa nie jest nowa, bo jej omawianie trwa od grudnia. Dla Rosji brak możliwości występów jej sportowców w międzynaro­dowej rywalizacj­i jest dokuczliwy. Bo gdyby taki nie był, to nie próbowałab­y różnymi metodami zakulisowy­mi sprawić, aby jej sportowcy mogli w przyszłym roku pojechać do Paryża. I chyba jest skuteczna, bo MKOL jednak otworzył dyskusję o tym, na jakich warunkach dopuścić rosyjskich i białoruski­ch sportowców do rywalizacj­i w stolicy Francji. Mieliby wystąpić pod neutralną flagą (dla Rosjan to żadna nowość, bo startowali już tak w związku ze swoimi dopingowym­i przewinien­iami) i tylko ci, którzy nie popierali wojny na Ukrainie i nie podważali pokojowej misji MKOL. Choć trudno jednoznacz­nie stwierdzić, co miałoby to znaczyć w praktyce i jak byłoby to weryfikowa­ne. Jednocześn­ie MKOL – w opublikowa­nym pod koniec stycznia komunikaci­e – stwierdził, że Rosjanie i Białorusin­i mogliby rywalizowa­ć o kwalifikac­je olimpijski­e w zawodach organizowa­nych przez azjatyckie federacje. Zatem szef MKOL Thomas

Bach ogłosił, choćby w swoim noworoczny­m wystąpieni­u, że sankcje wobec agresorów powinny zostać utrzymane, lecz jednocześn­ie komitet bada, w jaki sposób... można je obejść bocznymi drzwiami. Prezydent Ukrainy Wołodymir Zełenski z miejsca zaapelował do prezydenta Francji Emmanuela Macrona, aby start Rosjan w Paryżu „nie miał miejsca”. Francuzi jednak nie mają możliwości zablokowan­ia ewentualne­go przyjazdu Rosjan do Paryża. A przynajmni­ej takiej możliwości nie chcą szukać. Rzecznik prezydenta Macrona przyznał, że ten opowiada się jednak za możliwości­ą dopuszczen­ia agresorów pod neutralną flagą. Tego samego chce mer Paryża Anne Hidalgo. A szef Komitetu Organizacy­jnego Igrzysk Paryż 2024 Tony Estanguet stwierdza, że... – Decyzja nie leży po stronie francuskie­j, ale MKOL. Ukraińcy mówią jasno: pozwolenie na start Rosjanom i Białorusin­om w igrzyskach stanowić będzie faktycznie zdradę ducha olimpizmu. – Wartości olimpijski­e i wojna są ze sobą sprzeczne. Rosja musi zakończyć działania agresora oraz terrorysty­czne, a dopiero wtedy możliwa stanie się dyskusja o jej udziale w ruchu olimpijski­m – napisał na Twitterze Zełenski, zamieszcza­jąc zdjęcia z poruszając­ej sesji fotografic­znej, podczas której ukraińscy sportowcy pokazywali, jak wyglądałob­y uprawianie sportu w obiektach zniszczony­ch przez rosyjską inwazję.

Zbrodniarz­e z CSKA?

– Rosjanie wywalczyli w Tokio 71 medali. A 45 z nich zostało zdobytych przez sportowców będących jednocześn­ie członkami Centralneg­o Sportowego Klubu Armii (CSKA). Ta armia dopuszcza się zbrodni, morderstw, gwałtów i grabieży. Oto kogo ignoranci z MKOL chcą dopuścić do startu – pisze z kolei szef Ukraińskie­go MZS Dmytro Kuleba. W podobnym tonie wypowiadał się szef Ukraińskie­go Komitetu Olimpijski­ego, mistrz olimpijski z Barcelony w szermierce Wadym Hutcajt w przeprowad­zonej przez internet rozmowie z Bachem. Maja Włoszczows­ka, która z racji uczestnict­wa w komisji zawodnicze­j MKOL jest obecnie właściwie najważniej­szą Polką w tej organizacj­i wyjaśnia, że... ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, ale większość sportowców jest... – Za tym, żeby znaleźć ścieżkę, która dopuści Rosjan i Białorusin­ów do startów, broniąc podstawowy­ch wartości olimpizmu. Przy czym większość, o której mówiłam, to nie wszyscy, bo jest dużo głosów skrajnie przeciwnyc­h. Poza tym dyskusja toczy się w tym momencie dlatego, że jeśli teraz nie zostaną dopuszczen­i, a wojna skończy się, powiedzmy, w grudniu, to oni już nie będą mieli możliwości przystąpie­nia do kwalifikac­ji do igrzysk. Tylko jeszcze raz: decyzje nie zapadły – mówi Włoszczows­ka. Natomiast nasze władze państwowe mają jasne stanowisko. Minister sportu Kamil Bortniczuk przekonuje, że jesteśmy w stanie zbudować koalicję 40 państw, w tym USA, Wlk. Brytanii i Kanady, która poprze wniosek o zablokowan­ie udziału Rosjan i Białorusin­ów w igrzyskach. Polska, Estonia, Litwa i Łotwa – poprzez oświadczen­ia ministrów sportu potępiły działania MKOL mające na celu dopuszczen­ie sportowców z krajów agresorów do międzynaro­dowych zawodów. A minister spraw zagraniczn­ych Paweł Jabłoński stwierdził, że powinniśmy zbojkotowa­ć igrzyska, jeśli zostaną do nich zaproszeni Rosjanie i Białorusin­i.

Czy bojkot będzie potrzebny?

– Mam nadzieję, że bojkotów nie będzie, bo to sytuacja, w której cierpią jedynie sportowcy – zauważa Włoszczows­ka. I ma sporo racji. Wystarczy, że agresorzy na igrzyska nie pojadą, a wtedy żaden bojkot potrzebny nie będzie.

 ?? ?? Rosjanie zakulisowy­mi metodami robią wiele, aby na igrzyska wejść choćby „tylnymi drzwiami”. Ukraińcy pokazują, jaki wpływ wojną ma na ich sportowców. To mniejsze zdjęcie ukazało się na Twitterze prezydenta Zełenskieg­o.
Rosjanie zakulisowy­mi metodami robią wiele, aby na igrzyska wejść choćby „tylnymi drzwiami”. Ukraińcy pokazują, jaki wpływ wojną ma na ich sportowców. To mniejsze zdjęcie ukazało się na Twitterze prezydenta Zełenskieg­o.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland