Trzy setne i medal
24-letnia Klaudia Zwolińska na podium MŚ w kajakarstwie górskim. Na taki krążek w tej imprezie czekaliśmy... 24 lata.
Klaudia Zwolińska zdobyła na torze w Lee Valley pod Londynem brązowy medal mistrzostw świata w konkurencji K-1. 24-latka wywalczyła pierwszy po 24 latach medal kobiecy w konkurencji indywidualnej. Po 80 sekundach decydującej rozgrywki Zwolińska miała lepsze rezultaty od srebrnej medalistki, Słowaczki Eliški Mintalovej na wszystkich trzech punktach pomiarowych (4.13, 2.74, 0.48 sekundy przewagi). Na mecie straciła jednak do niej 27 setnych sekundy, ale okazała się minimalnie lepsza od Martiny Wegman.
Walka w końcówce
Zwolińska do pierwszego i drugiego pomiaru dotarła szybciej niż Holenderka, ale na trzecim punkcie miała już stratę 0.94. Ostatecznie piąta zawodniczka igrzysk olimpijskich w Tokio ukończyła zmagania o trzy setne sekundy wcześniej. Po dwukrotnej srebrnej medalistce igrzysk europejskich zaprezentowały się jeszcze cztery zawodniczki, ale tylko jedna z nich – Jessica Fox – wyprzedziła kajakarkę Startu Nowy Sącz. Urodzona we Francji reprezentantka Australii po raz 22. stanęła na podium światowego czempionatu seniorek, wywalczyła 14. złoty medal.
W 1975 roku mistrzostwa globu wygrała Maria Ćwiertniewicz (dwa lata wcześniej zajęła drugie miejsce). Natomiast w 1999 roku druga była Beata Grzesik. Fox po raz czwarty z rzędu sięgnęła po medale w K-1 i C-1 podczas jednych MŚ. W kanadyjce była bowiem trzecia. Przed nią znalazły się Brytyjki Mallory Franklin i Kimberley Woods. Na igrzyskach olimpijskich 2024 taki dublet nie będzie możliwy, bo w tej konkurencji może występować tylko jedna osoba z danego kraju.
Podczas najważniejszego sportowego wydarzenia czterolecia w Paryżu Polska będzie miała przedstawicieli we wszystkich sześciu konkurencjach w kajakarstwie górskim: K-1, C-1 i crossie (slalomie ekstremalnym) pań i panów. W Londynie przepustki do Francji dla kraju wywalczyli 35-latkowie: Grzegorz Hedwig i Mateusz Polaczyk. Hedwig do finału awansował z drugim wynikiem, więc w rywalizacji o medale wystąpił jako przedostatni. Ostatecznie znalazł się na dziewiątej pozycji – to i tak dla niego najlepsze osiągnięcie w tym roku, w PŚ nie przebrnął przez półfinały. Najlepiej w sezonie spisał się też Mateusz Polaczyk, który właśnie w Londynie został wicemistrzem globu w 2015 roku, a na IO 2012 był czwarty. Tym razem niespodziewanie awansował do 10-osobowego finału, choć w pierwszym przejeździe kwalifikacji miał 79. wynik. W finale wystąpił jako trzeci, objął prowadzenie, ostatecznie był siódmy.
W crossie piętnasta
W niedzielę Zwolińska rywalizowała w crossie, w którym została sklasyfikowana na 15. pozycji. Kolejną okazję na to, aby stanąć na podium międzynarodowych zawodów, będzie miała w październiku. Od 5 do 8 dnia tego miesiąca zostanie rozegrany finał PŚ w Vaires-sur-marne. Po czterech odsłonach tego cyklu Polka w klasyfikacji generalnej jest trzecia.