Ćwierćfinały jak... finały!
Sobota i NIEDZIELA, godz. 16.55
Od razu po losowaniu grup Pucharu Świata mówiło się, że ćwierćfinały z grup A i B będą niczym finały. Już w sobotę Nowa Zelandia zmierzy się z Irlandią, a w niedzielę gospodarze Francuzi zagrają z RPA. Łącznie te zespoły zdobyły 17 medali mistrzostw świata! Irlandczycy w fazie grupowej pokazali, że są mocni. Wygrali wszystkie spotkania, a po emocjonującym meczu pokonali 13:8 broniących tytułu rugbystów z Republiki Południowej Afryki. W ostatnim starciu zwyciężyli innych wyspiarzy – Szkotów (36:14). Dlatego przed zawodnikami Andy’ego Farrella ogromna szansa na przełamanie klątwy ćwierćfinałów. Do tej pory reprezentacja Irlandii grała w dziewięciu wcześniejszych edycjach Pucharach Świata, ale ani razu nie awansowała do półfinału.
Wydaje się więc, że liderujący w rankingu Irlandczycy są lekkimi faworytami. – Nauczyliśmy się narzucać sobie duże wyzwania i chcemy stawiać im czoła. Nie zależy nam na drugim miejscu, pragniemy wygrywać – mówił Farrell, który rolę trenera kadry przejął po Pucharze Świata 2019. – Darzymy ogromnym szacunkiem Nową Zelandię, która przecież spędziła 743 tygodnie na szczycie światowych rankingów – dodał Farrell. – To będzie najcięższy mecz, w jakim kiedykolwiek graliśmy – wtórował szkoleniowcowi kapitan Jonathan Sexton. Dla 38-latka starcie z All Blacks będzie miało dodatkowy smaczek, ponieważ po tym turnieju kończy karierę. Dla Nowozelandczyków odpadnięcie na etapie ćwierćfinału byłoby katastrofą. W ostatnich trzech turniejach zawsze wracali z medalami, a najgorszą edycją była ta sprzed czterech lat w Japonii, gdy byli trzeci. W Anglii i usiebie triumfowali. – Szanujemy Irlandię, ale wiemy na co nas stać. Będzie to historyczny mecz – tłumaczy Aaron Smith, który w 2015 roku sięgnął z All Blacks po tytuł najlepszej drużyny świata. Niemniej emocjonująco zapowiada się niedzielny ćwierćfinał na Stade de France pomiędzy broniącą tytułu ekipą RPA a gospodarzami, występującymi przed kompletem żywiołowo dopingującej publiczności. Trójkolorowi – podobnie jak Irlandczycy – nie przegrali żadnego meczu w PŚ 2023. Francuzi (na zdjęciu Thomas Ramos) marzą o pierwszym w historii triumfie i sięgnięciu po trofeum Williama Webba Ellisa. Transmisje na sportowych antenach Polsatu.
DOMINIK LUTOSTAŃSKI