Półfinalistów poznamy najwcześniej we wtorek
W teorii wszystko idzie zgodnie z planem. We wszystkich ćwierćfinałowych starciach w play-off w Tauron Hokej Lidze cztery wyżej rozstawione kluby prowadzą w seriach do czterech zwycięstw 3–2. Jeśli we wtorkowy wieczór faworyci wygrają na wyjeździe szóste mecze rywalizacji, to poznamy wszystkich półfinalistów. Może się jednak okazać, że skazywane na pożarcie zespoły doprowadzą do siódmych starć decydujących o awansie do strefy medalowej. Przewidywanie wyników najbliższych konfrontacji przypomina wróżenie z fusów, bo teoretycznie słabsze drużyny ani myślą rezygnować z marzeń o podium mistrzostw Polski.
Niewiele brakowało, aby w sobotę jako pierwsi zameldowali się w półfinale wicemistrzowie kraju z GKS Tychy. Jednak na swoim lodowisku hokeiści fińskiego trenera Pekki Tirkkonena ulegli 2:3 po dogrywce ekipie PZU Podhala Nowy Targ prowadzonej przez innego Fina
– Samiego Hirvonena. Bohaterami piątego starcia w Tychach byli bramkarze
– Tomaš Fučik (GKS) oraz Paweł Bizub (Podhale). Złotego gola w dodatkowym czasie gry zdobył dla Szarotek Bartłomiej Neupauer (na zdjęciu) i zespół z Nowego Targu wygrał w Tychach po raz pierwszy od prawie pięciu lat!
Drogę z piekła prawie do nieba pokonują jastrzębianie. Gracze JKH najpierw przegrali dwa mecze u siebie z Energą Toruń, by potem odnieść trzy zwycięstwa – dwa na wyjeździe oraz w sobotę przed swoimi kibicami, kiedy decydujące trafienie na 3:2 zadał Czech Jakub Ižacky. Pochwały należą się również Zagłębiu Sosnowiec za ambitną postawę w starciach z najlepszymi w sezonie zasadniczym obrońcami tytułu z GKS Katowice oraz Comarch Cracovii, która toczy wyrównane boje z rozstawioną z dwójką ekipą Re-plast Unii Oświęcim. PIOWES