Rozkręcali się powoli
Nuggets zaczęli grę w play-off od zwycięstwa nad Lakers.
Wsobotę poznaliśmy komplet uczestników tegorocznego play-off. A w niedzielę rozpoczęła się już ta faza rywalizacji. Aktualni mistrzostwie NBA Denver Nuggets zaczęli od zwycięstwa nad Los Angeles Lakers 114:103, chociaż w pierwszym spotkaniu najważniejszej części rozgrywek rozkręcali się dość powoli. W połowie Lakers, przede wszystkim za sprawą Lebrona Jamesa, prowadzili 60:57, a utytułowany koszykarz miał w dorobku 19 punktów. – Prawdę mówiąc miałem wtedy wrażenie, że James może zdobyć w tym spotkaniu z 50 punktów. Lakers mają bardzo dobry zespół, weszli w play-off, grając bardzo dobrze – ocenił trener Nuggets Mike Malone. Lakers do play-off weszli poprzez fazę play-in, która to zakończyła się w sobotę rano polskiego czasu. W niej ekipa Lebrona Jamesa, która w rundzie zasadniczej uplasowała się na ósmym miejscu na Zachodzie,
pokonała w pierwszym mecz New Orleans Pelicans i „przejęła” rozstawienie rywali. Stąd w play-off jej spotkania z Nuggets, który zakończyli rozgrywki zasadnicze na drugiej lokacie. Pelicans także zameldowali się w play-off i w pierwszej rundzie przyjdzie im rywalizować z Oklahoma City Thunder. W rozstrzygającym o tym spotkaniu wygrali z Sacramento Kings (105:98). Runda play-in w zachodniej stronie drabinki play-off przyniosła więc jedną roszadę. „Bez zmian” zakończył się natomiast wstęp do play-off w Konferencji Wschodniej. Tam jako ostatni awansowali do niej koszykarze Miami Heat, którzy byli na ósmym miejscu także w sezonie zasadniczym. W ostatnim spotkaniu wygrali z Chicago Bulls 112:91, a w niedzielę zaczęli rywalizację play-off z Boston Celitcs, którzy w rundzie zasadniczej osiągnęli najlepszy bilans w całej lidze i zupełnie słusznie uchodzą za głównego kandydata do gry w finale NBA, ale… Heat w poprzednim sezonie, startując z ósmego miejsca, zaczęli od wyeliminowania „jedynki” z Milwaukee, a w finale Wschodu ograli właśnie Boston i zostali zatrzymani dopiero przez Nuggets. RT