WNIOSKI PO MECZU LEGIA – ŚLĄSK 2.
PORZĄDKI GONCALO FEIO
Trudno w drugim meczu pod wodzą nowego szkoleniowca dostrzec autorskie schematy Portugalczyka. Z pewnością można stwierdzić, że trener Goncalo Feio uczy się na błędach. W starciu z Rakowem (1:1) na boisku pojawił się Gil Dias, a po jego fatalnym zachowaniu legioniści stracili dwa punkty. Tym razem piłkarz wypożyczony ze Stuttgartu nie znalazł się w meczowej kadrze, to dopiero czwarta taka sytuacja w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy. W pierwszym składzie nie znalazł się również Ryoya Morishita, więc zawodnik, który za kadencji Kosty Runjaicia szczególnie się wyróżniał. Portugalski szkoleniowiec postawił na wahadłach Pawła Wszołka i Patryka Kuna, więc duet, który od pierwszej minuty wybiegł na murawę w Częstochowie. Ponownie wybrana przez trenera Feio para wahadłowych nie zachwycała, a do gry warszawiaków wnosiła niewiele, żeby nie powiedzieć, że praktycznie nic.
POZDROWIENIA DLA MAGIERY
Nie minęła 5. minuta meczu, gdy kibice legionistów przez kilkadziesiąt sekund skandowali imię i nazwisko trenera wrocławian. Jacek Magiera spędził w stolicy 23 lata jako zawodnik, później asystent trenera, a w końcu pierwszy szkoleniowiec. Pod jego wodzą Wojskowi grali w Lidze Mistrzów i sięgnęli po mistrzostwo Polski. W stolicy wciąż miło wspominają 47-letniego szkoleniowca, który oklaskami podziękował fanom dopingujących gospodarzy z Żylety.
PRZYPADEK ELITIMA
Kolumbijczyk od dłuższego czasu w środku pola prezentuje świetny poziom, ale byłoby lepiej, gdyby miał dobranego pod siebie partnera. Na początku rundy wiosennej trener Runjaić miał nadzieję, że drugim pomocnikiem będzie Rafał Augustyniak, ale ten z powodu braków defensywnych