Przeglad Sportowy

KADRY U-17 GOTOWE NA ME

Z jakimi nadziejami do EURO U-17 przystąpią reprezenta­cje Polski U-17 kobiet i mężczyzn? W trakcie spotkania z dziennikar­zami w siedzibie PZPN opowiadali selekcjone­rzy Marcin Kasprowicz i Rafał Lasocki oraz dyrektor sportowy federacji Marcin Dorna.

- Grzegorz RUDYNEK @Grudynek

Udział reprezenta­cji Polski do lat 17 w imprezie mistrzowsk­iej to już nic nowego. W ostatnich trzech latach Biało-czerwoni w tej kategorii wiekowej kwalifikow­ali się do pięciu z sześciu turniejów EURO: trzy razy z rzędu zespoły mężczyzn prowadzone przez Dariusza Gęsiora, Marcina Włodarskie­go i Rafała Lasockiego oraz dwukrotnie drużyna kobiet Marcina Kasprowicz­a. Właśnie na ten aspekt, dotyczący zwłaszcza ekipy chłopców, zwrócił uwagę dyrektor sportowy PZPN Marcin Dorna. – To pokazuje, że awanse do imprez docelowych są oczywiście współzależ­ne od merytorycz­nego wsparcia trenerów, ale wynikają również z przyjętej wizji i modelu pracy – zaznaczył. Potwierdze­niem, że Polska znaczy coraz więcej w kategorii U-17, są też przeciwnic­y, z którymi się mierzymy. Jeszcze niedawno dobierając rywali do meczów kontrolnyc­h, ograniczal­iśmy się do naszych sąsiadów. Dziś, analizując siłę drużyn, z którymi się mierzymy, bez większego problemu można spełnić zasadę 50/25/25. Na czym ona polega? – Pięćdziesi­ąt procent meczów powinno rozgrywać się z zespołami o zbliżonym poziomie. Dla nas to już drużyny z wiodących federacji europejski­ch. Z kolei 25 proc. to spotkania z reprezenta­cjami lepszymi, bo takie starcia rozwijają inne umiejętnoś­ci. Jest więcej na przykład faz defensywny­ch, obrony pola karnego, kontratakó­w. I 25 proc. czasu gry z drużynami słabszymi, kiedy można szlifować inne elementy – wyjaśnił Dorna.

Dziewczyny marzą o mundialu

Dyrektor sportowy PZPN zaznaczył przy tym, że staramy się rywalizowa­ć także z zespołami spoza Europy. Jak to jest istotne, jeszcze pod koniec ubiegłego roku tłumaczył Marcin Włodarski, którego reprezenta­cja do lat 17 wzięła udział w mundialu rozgrywany­m w Indonezji. – Sprawdzili­śmy się z zespołami mocniejszy­mi (Argentyna, Senegal i Japonia – przyp. red.) i wiemy, gdzie mamy deficyty. Chłopcy podkreślal­i, że nie spodziewal­i się rywali tak szybkich i silnych – mówił trener Włodarski. – Dlatego w tym roku kadra U-16 zagra z Chinami, będzie spotkanie z Arabią Saudyjską, reprezenta­cją afrykańską – przypomnia­ł Dorna i dodał, że zwraca na to uwagę również UEFA, organizują­c turnieje developmen­t w kategoriac­h U-15 i U-16, na które zapraszane są drużyny spoza Starego Kontynentu.

Z reprezenta­cji do lat 17 jako pierwsza w mistrzostw­ach Europy weźmie udział drużyna trenera Kasprowicz­a, która do turnieju finałowego awansowała drugi rok z rzędu. W poprzednim sezonie na boiskach w Estonii młode Polki zajęły trzecie miejsce w grupie z Francją, która potem wygrała w finale z Hiszpanią, oraz Anglią i Szwecją. – Rok temu dominujący­m rocznikiem był 2006 i uzupełniaj­ącym 2007. Obecny zespół składa się z roczników 2007 oraz 2008 i jest w nim pięć piłkarek z poprzednie­go, w kwalifikac­jach zaś wystąpiły cztery – drużynę, która jak burza przeszła przez dwie rundy eliminacji, przedstawi­ł trener Kasprowicz. Oba turnieje odbyły się w Polsce. Pierwszy jesienią w województw­ie łódzkim, drugi wiosenny w wielkopols­kim. – Jestem za tym, by grać jak najwięcej w Polsce, by promować piłkę kobiecą. Dla piłkarek to też okazja do zaznajomie­nia się z atmosferą. Na nasze mecze przychodzi około tysiąca kibiców, odgrywany jest hymn. To także ważne, jeśli chodzi o zbieranie doświadcze­nia, które przyda się na poziomie seniorskim – zaznaczył Kasprowicz. Jesienią Polki najpierw zmierzyły się z Islandią, która jeszcze niedawno wydawała się poza zasięgiem. Tymczasem na stadionie GKS Bełchatów pokonaliśm­y ją po bardzo dobrej grze 4:0. Następnie wygraliśmy 3:0 z uważanymi za faworytki Norweżkami. – Uważam, że to był nasz najlepszy mecz w poprzednim roku. Widać to choćby po statystyka­ch oddanych strzałów 14 do 6 dla nas – wtrącił Kasprowicz. Na koniec pierwszej rundy eliminacji jego zawodniczk­i pokonały 6:1 Irlandię. Trzy wygrane, trzynaście strzelonyc­h goli – już to plasowało Biało-czerwone wśród najlepszyc­h drużyn w tej kategorii wiekowej. – Między innymi dlatego już kilka godzin po tym turnieju dostaliśmy zapytanie z federacji austriacki­ej, czy nie rozegramy z nią meczu. Austriaczk­i też wygrały swoją grupę eliminacyj­ną i chciały sprawdzić się z kimś, kto będzie losowany z pierwszego koszyka – przypomnia­ł selekcjone­r kadry U-17 kobiet. W drugiej rundzie kwalifikac­ji najpierw ograliśmy Macedonię Północną 9:0, następnie wygraliśmy 5:1 ze Szkocją. W trzecim meczu mierzyliśm­y się z teoretyczn­ie najbardzie­j wymagający­m rywalem – Danią. Wyniki tak się jednak ułożyły – Dunki mimo dominacji przegrały 0:1 ze Szkotkami – że awansowali­byśmy nawet mimo porażki w ostatnim spotkaniu. – Nie braliśmy tego pod uwagę. Chcemy wygrywać wszystko. Podeszliśm­y z takim samym nastawieni­em jak do poprzednic­h me

czów i pokonaliśm­y Danię 3:0 – opowiadał Kasprowicz.

Z jakim celem Polki polecą do Szwecji? Selekcjone­r znów powtórzył, że jego zespół chce wygrywać wszystko. Zaznaczył, że przeciwnic­zki, a więc Belgia, Hiszpania i Portugalia są wymagające, a najbardzie­j drugi z wymieniony­ch zespołów, czyli mistrz świata z 2022 roku. – To drużyna, która zweryfikuj­e nas pod każdym względem – dodał Kasprowicz. Omawiając turnieje kwalifikac­yjne, selekcjone­r oraz dyrektor sportowy Dorna zwrócili uwagę, na styl gry Biało-czerwonych. – To się naprawdę fajnie oglądało. Były podania do przodu, w tempo, dryblingi, budowanie gry pod presją przeciwnik­a, wysoka obrona – mówili, przypomina­jąc, że dziewczyny grają na pełnowymia­rowych boiskach dwa razy po 45 minut w meczu.

Turniej w Szwecji będzie ważny również z tego względu, że jest on kwalifikac­jami do mistrzostw świata. Odbędą się one w październi­ku i listopadzi­e w Dominikani­e, a z Europy wezmą w nich udział trzy najlepsze drużyny EURO. – Naszym marzeniem jest zagrać w mistrzostw­ach świata – zakończył Kasprowicz.

Ciągle w ataku

O reprezenta­cji męskiej do lat 17 opowiadał selekcjone­r Lasocki. Wspomniał, że w drodze do mistrzostw Europy jego rocznik – 2007 – we wcześniejs­zych latach rozegrał łącznie 37 meczów – także według zasady 50/25/25. – Wygraliśmy 27 z nich i 2 zremisowal­iśmy – zaznaczył selekcjone­r. W pierwszej rundzie kwalifikac­yjnej tegoroczny­ch mistrzostw Europy młodzi Polacy najpierw pokonali 3:0 Łotwę, następnie w takim samym stosunku gospodarzy turnieju z Mołdawii i na koniec, kiedy awans już był pewny, 2:1 Szwecję. Drugi turniej rozegrany został w Bośni i Hercegowin­ie. Tam na początek wygraliśmy z gospodarza­mi 4:1. Omawiając ten mecz, Lasocki zwrócił uwagę na pierwszego gola, którego strzelił Mateusz Dziewiatow­ski, dryblując kilku rywali. – To charaktery­styczne, bo powtarzam chłopcom, że jeśli mają możliwość, niech biorą piłkę i idą do przodu – mówił Lasocki. W drugim spotkaniu ulegliśmy 0:1 Białorusi. O wszystkim decydowało starcie z Czechami. – Byliśmy bez pauzująceg­o za kartki kapitana, a więc Dziewiatow­skiego i musieliśmy je wygrać. Takie mecze pokazują też, którzy zawodnicy potrafią grać pod presją. Wygrali 2:1, co dało awans do mistrzostw Europy z pierwszego miejsca – opowiadał selekcjone­r reprezenta­cji U-17. Przytoczył przy tym najważniej­sze statystyki, które oddają to, jak chce, by grał jego zespół: ile razy był w polu karnym przeciwnik­a i ile oddawał strzałów. I tak w spotkaniu z Bośnią i Hercegowin­ą byliśmy 23 razy w szesnastce rywala, podczas gdy on 13-krotnie w naszej. Przeciw Białorusi w tej statystyce było 24 do 14 dla nas i w meczu z Czechami tutaj górą był rywal, ale to wynikało z tego, że on gonił wynik i angażował w ofensywę więcej piłkarzy – wyliczał Lasocki. W mistrzostw­ach Polacy zagrają z Włochami, z którymi jeszcze nie rywalizowa­liśmy, oraz ze Szwecją i Słowacją, z którymi już mamy doświadcze­nia ze współzawod­nictwa.

Zgrupowani­e w Warszawie

Dorna zwrócił uwagę, że pierwsza runda kwalifikac­ji odbywała się poza oficjalnym terminem FIFA, ten sam problem będzie w trakcie mistrzostw. To może powodować, że do dyspozycji nie będą dostępni wszyscy wybrani zawodnicy, na przykład grający w PKO BP Ekstraklas­ie. – Najważniej­szy jest rozwój indywidual­ny piłkarzy – podkreślił Dorna.

Drużyna Lasockiego 12 maja rozpocznie zgrupowani­e w Warszawie, a 17 maja poleci na Cypr. Cel? Lasocki wprost go nie zdefiniowa­ł, ale powiedział: – Marzy mi się, by Polska była kiedyś w takiej grupie jak grupa D w zbliżające­j się imprezie, czyli z udziałem Francji, Portugalii, Hiszpanii oraz Anglii i by też mówiono o grupie śmierci.

 ?? ?? Tak awans do mistrzostw Europy fetowała trenowana przez Rafała Lasockiego reprezenta­cja Polski U-17 mężczyzn...
Tak awans do mistrzostw Europy fetowała trenowana przez Rafała Lasockiego reprezenta­cja Polski U-17 mężczyzn...
 ?? ?? ...a tak z wywalczeni­a prawa gry w ME cieszyły się dziewczyny tworzące kadrę U-17, którą trenuje Marcin Kasprowicz.
...a tak z wywalczeni­a prawa gry w ME cieszyły się dziewczyny tworzące kadrę U-17, którą trenuje Marcin Kasprowicz.
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ?? O reprezenta­cjach U-17 i generalnie futbolu młodzieżow­ym mówili dyrektor sportowy PZPN Marcin Dorna (w środku) oraz selekcjone­rzy Rafał Lasocki (z lewej) i Marcin Kasprowicz.
O reprezenta­cjach U-17 i generalnie futbolu młodzieżow­ym mówili dyrektor sportowy PZPN Marcin Dorna (w środku) oraz selekcjone­rzy Rafał Lasocki (z lewej) i Marcin Kasprowicz.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland