Jak chronić i wspierać dzieci?
Na tytułowe pytanie odpowiadali uczestnicy konferencji, która 17 kwietnia odbyła się w auli Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku. Wzięli w niej udział przedstawiciele PZPN, którzy zaprezentowali założenia wdrażanej Polityki Bezpieczeństwa Dzieci.
Bardzo się cieszę, że ta konferencja mogła dojść do skutku. Propozycja organizacji tego wydarzenia spotkała się z dużym zainteresowaniem, ale jednocześnie akceptacją, że jest to potrzebne nie tylko w sporcie, ale też w oświacie. Oświata to nauczyciele i wychowawcy, piłka nożna to trenerzy. Trener powinien być pedagogiem, wychowawcą i autorytetem dla dzieci. Wszystkie te osoby powinny dbać, żeby dzieci czuły się bezpieczne i unikały zagrożeń, a my jesteśmy odpowiedzialni za to, żeby ten proces zakończył się sukcesem – powiedział Sławomir Kopczewski, prezes Podlaskiego Związku Piłki Nożnej, współorganizatora konferencji.
Szokujące dane
– Uważam, że jest to ważny temat i dotyczy on dużej grupy ludzi. W związku z tym każda dyskusja nad tym problemem jest ważna. Naszym celem było zaprosić do Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego nauczycieli, dyrektorów, terapeutów, psychologów i pedagogów, żeby każdy z nich mógł podzielić się swoimi doświadczeniami – przekonywał wojewoda podlaski Jacek Brzozowski. – Bezpieczeństwo postrzegamy na wielu płaszczyznach. Jeżeli mówimy o piłce nożnej, możemy się szczycić tym, że PZPN jako pierwsza federacja opracowała i wdrożyła w życie procedury związane z bezpieczeństwem dzieci. Tzw. ustawa Kamilka pozwala patrzeć nam na to trochę inaczej niż do tej pory. Teraz te kwestie są unormowane. Wojewódzkie ZPN przesłały otrzymane wytyczne zrzeszonym w swoich województwach klubom, które są teraz zobligowane do ich wprowadzenia w życie i jeszcze lepszego niż dotychczas zadbania o bezpieczeństwo dzieci oraz stworzenia przyjaznego im środowiska – dodał prezes Podlaskiego ZPN, a zarazem członek zarządu PZPN.
W spotkaniu wzięło udział wielu ekspertów, m.in. prof. Marek Konopczyński, pełnomocnik ministra sprawiedliwości ds. nieletnich. – Cieszy mnie obecność przedstawicieli PZPN, bo federacja może być ważnym partnerem w rozwiązywaniu problemów społecznych związanych także z zachowaniami przemocowymi. To chyba pierwsza w Polsce w ogóle tego typu konferencja, w którą aktywnie włączył się PZPN. Piłkarze oraz trenerzy są autorytetami dla świata młodych i włączenie się federacji w kampanię zapobiegającą przemocy ma znaczenie, bo wskazuje pewien kierunek – zauważył autor koncepcji twórczej resocjalizacji.
Doświadczenia FIFA i UEFA
– Można zapytać, co PZPN robi na konferencji o krzywdzie dzieci? Jest to tematyka, którą zajmujemy się od czerwca ubiegłego roku. Nasze działania zaowocowały wprowadzeniem standardów ochrony dzieci w postaci Polityki Bezpieczeństwa Dzieci PZPN. Dziś o tym temacie dyskutujemy interdyscyplinarnie. Niedawno Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę zaprezentowała raport na temat przemocy w sporcie. Dane są szokujące. Naszym celem jest sprawić, aby piłka była bezpieczna i pełna radości oraz wzajemnego szacunku – powiedziała Agnieszka Syczewska, jedna z osób odpowiedzialnych za opracowanie Polityki Ochrony Dzieci PZPN. Politykę Bezpieczeństwa Dzieci zarząd PZPN przyjął w czerwcu 2023 roku, kilka miesięcy przed uchwaleniem i wejściem w życie „ustawy Kamilka”, która nakłada na podmioty zajmujące się sportem dzieci i młodzieży obowiązek wprowadzenia odpowiednich standardów zapobiegania przemocy. – Zaczęliśmy działać wcześniej, dlatego dziś jest nam łatwiej wdrażać odpowiednie standardy i pomagać w tym innym podmiotom piłkarskim. W trakcie prac mieliśmy możliwość skorzystania z doświadczeń nie tylko innych federacji, ale również FIFA i UEFA. Wsparcie otrzymaliśmy od Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, lidera działań, o których teraz mówimy – dodała Syczewska, doceniając wartość interdyscyplinarnego podejścia do problemu.
– Przemoc to zjawisko, które – jak pokazują dane – jest powszechne. Statystycznie mamy z nią do czynienia na co dzień. Mówiąc o przemocy, często używamy skrótu myślowego, który prowadzi nas do utożsamiania jej jedynie z problemem natury fizycznej, a przecież mamy również do czynienia z przemocą psychiczną, która dotyka równie głęboko. Abyśmy mogli skuteczniej reagować, musimy wiedzieć, jakie sygnały wysyłają nasze dzieci – podkreślił wojewoda podlaski. KAMIL ŚWIRYDOWICZ