3 PYTANIA DO…
1
Gdyby ktoś spojrzał na wynik spotkania w Zawierciu, mógłby uznać, że było to łatwe zwycięstwo. Jak pan ocenia ten mecz?
Nie było nam łatwo ani przez moment. To są spotkania finałowe pomiędzy dwiema równorzędnymi drużynami, które chcą być najlepsze w kraju. Uważam, że nigdy mecze o złoto nie należą do prostych. Odczuwamy trud włożony w to zwycięstwo. Proszę uwierzyć, że w hali w Zawierciu gra się naprawdę trudno, to dość specyficzny obiekt. 2 Przed meczem dużo mówiło się o tym, że zagrywka będzie największym atutem przeciwnika. Można powiedzieć, że zdołaliście zneutralizować tę broń Aluronu?
Nie ukrywajmy, w pierwszym secie oni nie weszli dobrze w zagrywkę. Dopiero od drugiej partii zaczęli trafiać lepiej. Jednak po półfinałowych meczach z Resovią jesteśmy zaprawieni w bojach, bo tam przeciwnik również „kopał” z serwisu. Momentami po prostu staraliśmy się utrzymać piłkę w grze. Nastawiamy się na to, że w sobotę Aluron w tym elemencie znów będzie bardzo mocny. Cała nasza linia przyjęcia zasługuje na słowa uznania za środowy występ. Mam nadzieję, że podtrzymamy dobrą dyspozycję w drugim meczu, bo na razie wykonaliśmy tylko jeden krok w kierunku naszego celu.
3
Jak dużą rolę na finiszu sezonu odgrywa chłodna głowa i mentalność zwycięzcy? Byliście o krok od przegranej z Resovią w półfinale, ale odrobiliście straty. Z tyłu głowy macie zapewne też to, że za 10 dni czeka was finał Ligi Mistrzów.
O finale Ligi Mistrzów jeszcze nie myślimy. Natomiast półfinałowe spotkanie z Resovią bardzo nas scaliło. Zresztą cały dwumecz był niezwykle trudny. Uważam, że nasz mental jest na wysokim poziomie. Dzięki temu, że odrobiliśmy straty z wyniku 15:21, udowodniliśmy sobie, że stać nas na wszystko. To pokazuje też nasz charakter, który miał niebagatelne znaczenie. W finałach czujemy się mocni i pokazaliśmy to w środę.