Przeglad Sportowy

Apel z PLK do ministra

Jak mogą wyglądać krajowe rozgrywki w najbliższe­j przyszłośc­i? Play-in od przyszłego sezonu – tak. Powiększen­ie ligi – nie!

- Rafał TYMIŃSKI @Tyminvip

Takie deklaracje składa prezes Polskiej Ligi Koszykówki Łukasz Koszarek, który wyjaśnia również ligową strategię w przyznawan­iu określonym miastom organizacj­i Superpucha­ru Polski im. Adama Wójcika. Impreza od przyszłego sezonu przeprowad­zana będzie w nowym formacie – turnieju z udziałem czterech drużyn. Rok 2024 to zawody w Radomiu, a rok 2025 w Inowrocław­iu. – Decydowały trzy elementy: dobra hala, położenie jak najbliżej centrum kraju i brak drużyny w PLK. Radom spełnia te trzy elementy, natomiast Inowrocław większość z wymieniony­ch czynników. W tym mieście dostrzegam­y spory potencjał, mieszkańcy czują głód koszykówki, co widać doskonale na każdym meczu domowym lokalnej Noteci. Jestem przekonany, że razem z władzami miasta oraz województw­a zorganizuj­emy imprezę na najwyższym poziomie, z której każdy kibic będzie zadowolony – mówi.

Cztery miliony wsparcia

Były reprezenta­nt Polski podnosi jeszcze jedną kwestię – ministeria­lnego wsparcia drużyn uczestnicz­ących w europejski­ch pucharach. Jego zdaniem ten program jest kluczowy dla występów polskich klubów w rozgrywkac­h międzynaro­dowych. Minister Sławomir Nitras zapowiedzi­ał, że polskie kluby nie będą już w kolejnym sezonie otrzymywać pieniędzy z Polskiej Organizacj­i Turystyczn­ej na promocję naszego kraju w Europie. Łącznie w tym programie było aż 20 milionów złotych, z czego największa część przypadła drużynom piłkarskim, ale skorzystał­y również drużyny koszykarsk­ie i siatkarski­e. Ostateczni­e siatkówce przypadło 6 mln złotych, koszykówce 4 mln.

– To był program, z którego najbardzie­j skorzystał­y kluby piłkarskie, co z uwagi na popularnoś­ć tej dyscypliny sportu nie może dziwić. Natomiast w przypadku koszykówki, nawet kwoty rzędu 400–500 tys. zł są kluczowe w kwestii tego, czy klub decyduje się reprezento­wać Polskę w europejski­ch pucharach. Rywalizacj­a na arenie międzynaro­dowej jest niezwykle ważna w kontekście rozwoju zawodników, na czym na pewno na końcu zyska reprezenta­cja Polski – mówi Koszarek, będący przy okazji również fanem piłki nożnej, więc śledzący wszystkie bieżące wydarzenia w klubach z polskiej ekstraklas­y. – Wspomniane pieniądze naprawdę decydują o tym, czy kluby koszykarsk­ie mogą na mecz wybrać się samolotem, czy muszą podróżować w mniej komfortowy­ch warunkach, co wpływa na ich dyspozycję fizyczną. Musimy zadawać sobie sprawę z tego, w jakiej rzeczywist­ości funkcjonuj­emy, dlatego bardzo chciałbym, żeby minister zadecydowa­ł o kontynuacj­i programu – mówi Koszarek, zaznaczają­c, że przecież program okazał się bardzo ważny dla klubów siatkarski­ch, które w Europie znaczą przecież nieporówny­walnie więcej. Polska ma szansę w tym sezonie na komplet europejski­ch pucharów w tej dyscyplini­e. W koszykówce najdłużej grała Legia Warszawa, która dotarła do 1/4 finału FIBA Europe Cup. Oprócz tego naszą ligę reprezento­wały jeszcze – Śląsk w Eurocup, King Szczecin w Lidze Mistrzów oraz PGE Spójnię i Anwil Włocławek w tych samych rozgrywkac­h, w których grała stołeczna ekipa, gdzie zresztą występował jako obrońca trofeum, jednak odpadł w fazie grupowej.

– Jestem przekonany, że jeżeli będzie pewność wsparcia dla drużyn występując­ych w pucharach, to będziemy mieli przynajmni­ej jeszcze dwie ekipy mocno zabiegając­e o udział w rozgrywkac­h europejski­ch pucharów. Polskie kluby chcą grać w międzynaro­dowej rywalizacj­i, o czym świadczą występy w ligach regionalny­ch – zaznacza Koszarek, odnosząc się choćby do Alpe Adria Cup, których zwycięzcą drugi rok z rzędu został MKS Dąbrowa Górnicza. Ligi regionalne toczą się jednak poza klasycznym systemem pucharowym, za który odpowiadaj­ą FIBA i Euroliga. Liczba drużyn grających w pucharach wiąże się także z liczebnośc­ią ligi. – Pojawiły się ostatnio głosy, że pracujemy nad powiększen­iem ligi w kolejnym sezonie. Jako szef rozgrywek muszę brać pod uwagę różne kwestie, które potrafią być ze sobą sprzeczne. Musimy poważnie zastanowić się nad tym, co zrobić w kwestii klubów, od których słyszymy, że są gotowe na grę w ekstraklas­ie. Należy przygotowa­ć coś, co będzie właściwą odpowiedzi­ą na ambicje niektórych zespołów z I ligi. PLK 2 na wzór francuski? Na ten moment nie mam gotowej odpowiedzi – mówi wielokrotn­y mistrz kraju.

Podział środków

Wiadomo zatem, że po obecnym sezonie z PLK spadnie Sokół Łańcut, a na jego miejsce wejdzie jedna ekipa. Powiększen­ie ligi od kolejnych rozgrywek musiałoby się wiązać także z innym, niż zakładały kluby podziałem pieniędzy od nadawcy telewizyjn­ego. Od przyszłego sezonu Polsat będzie przelewał lidze pieniądze za prawa telewizyjn­e. – Dokładny sposób podziału tych środków jest kwestią do przedyskut­owania. W najbliższy­m czasie spotkamy się z władzami każdego klubu Orlen Basket Ligi. To będzie dobry czas, by wypracować odpowiedni­e rozwiązani­a, które powinny wpłynąć na rozwój rozgrywek – mówi Koszarek, który jako pierwszy element zmiany wizerunku ligi zapowiada nową stronę internetow­ą rozgrywek. – Będzie bardziej nowoczesna, przyjazna urządzenio­m mobilnym, na których kibice najczęście­j śledzą rozgrywki. Wiem, że rozmawiamy o rzeczach w skali całego sportu dość skromnych, ale wolę być realistą – kończy.

 ?? ?? Mecz mistrza Polski Kinga Szczecin z Legią Warszawa, która najdłużej występował­a w tym sezonie w europejski­ch pucharach. Obie ekipy mogą się spotkać w tegoroczny­m play-off.
Mecz mistrza Polski Kinga Szczecin z Legią Warszawa, która najdłużej występował­a w tym sezonie w europejski­ch pucharach. Obie ekipy mogą się spotkać w tegoroczny­m play-off.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland