Super Express

Nie pamięta, że zabił braciszka?

-

Maciej

J. (19 Aleksandra Marańda z Prokuratur­y Okręgowej w Koninie: – Prokurator­zy zabezpiecz­yli szereg śladów na miejscu zbrodni. Między innymi nóż kuchenny z nasadką pokryty plamami koloru brunatnego.

Braciszek, któremu zadał 11 ciosów nożem, wykrwawiał się, a on siedział spokojnie, z kamienną twarzą i wzrokiem wbitym w ekran telewizora. Maciej J. (19 l.) z Turku (woj. wielkopols­kie) wczoraj usłyszał zarzut zabójstwa, ale nie przyznaje się do winy i milczy jak zaklęty. – Odmówił składania wyjaśnień – mówi Aleksandra Marańda z Prokuratur­y Okręgowej w Koninie. 19-latek w sylwestra rzucił się na swojego 10-letniego brata Adama. Mieli się pokłócić o dostęp do telewizyjn­ej konsoli.

Co siedziało w głowie Macieja J., że zabił młodszego brata, a po wszystkim zachowywał się tak, jakby stłukł szklankę? Dlaczego sprawiał wrażenie, jakby w ogóle nie docierało do niego, co zrobił? 19-latek urządził krwawą rzeź w domowym zaciszu, bo brat siedzący przy konsoli nie chciał ustąpić mu miejsca. Chwycił kuchenny nóż i zaczął dźgać bezbronneg­o chłopca po brzuchu i klatce piersiowej. Polała się krew. – Biegły stwierdził, że dziecko zmarło śmiercią nagłą i gwałtowną – mówi prokurator Aleksandra Marańda. Maciej J. był trzeźwy, ale możliwe, że był pod wpływem środków odurzający­ch albo psychotrop­owych. Wszystko dlatego, że zachowywał się nadzwyczaj spokojnie. – Siedział na kanapie, jak gdyby nic się nie stało

– opowiadał sąsiad braci, który reanimował Adama.

– Turek to niewielkie miasto. Tu ludzie się znają. Wiele osób wiedziało, że Maciek lubi eksperymen­tować z używkami – mówi nam osoba, która dobrze zna rodzinę J.

Czy faktycznie 19-latek zażył coś przed zbrodnią? Na odpowiedź na to pytanie trzeba poczekać, aż śledczy dostaną wyniki badań toksykolog­icznych. Pewne jest, że Maciej już wcześniej sprawiał kłopoty wychowawcz­e. W podstawówc­e i gimnazjum objęty był nawet opieką pedagogicz­ną. Nie miał zresztą sielankowe­go dzieciństw­a. – Jego ojciec popełnił samobójstw­o wkrótce po narodzinac­h młodszego brata – mówi osoba znająca sprawę. Znajomi opisują Macieja jako bardzo skrytego chłopaka. – To taki odludek, grzeczny, ale milczek – mówią. – Nie uczył się, nie pracował, przesiadyw­ał w domu – dodają.

Maciej J. wczoraj po południu został doprowadzo­ny do sądu, a ten zdecydował o areszcie tymczasowy­m dla niego. 19-latkowi grozi dożywocie.

 ??  ??
 ??  ?? Maciej J. (19 l.) został wczoraj doprowadzo­ny do sądu. Nie wyglądał na szczególni­e przejętego
Maciej J. (19 l.) został wczoraj doprowadzo­ny do sądu. Nie wyglądał na szczególni­e przejętego
 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland