Co gdzie kiedy
Był „Pitbull”, „Ślepnąc od świateł”, a wcześniej choćby słynne „Psy”. Teraz czas na kolejną część mafijnych opowieści znad Wisły. Bo któż z nas nie lubi dobrego gangsterskiego kina?
Zwykle są to historie ludzi takich jak my. Brak perspektyw na wyjście z szarej rzeczywistości i oczekiwanie na przysłowiową mannę z nieba.
A ta spływa na wielu dopiero po wejściu w kolizję z prawem. „Utalentowani” gangsterzy wzbogacają się w zadziwiająco szybkim tempie. W oczach zwykłych zjadaczy chleba jawią się często bardziej jako nowoczesne wcielenie Janosika albo Robin Hooda niż jako groźni przestępcy. Niebezpieczna, odwrócona moralność gangsterskiego kina to jedno. Drugą kwestią jest czysta ludzka ciekawość, która zachęca nas
Anielski głos, całe życie na scenie i amerykański sen – to tylko część historii Judy Garland. Jej żywot miał bowiem słodko-gorzki smak.
Judy Garland szybko zapracowała sobie na miano ikony Hollywood. Po brawurowej roli w filmie „Czarnoksiężnik z Oz” z 1939 r. ledwie 17-letnia dziewczyna dostała wymarzonego Oscara. Życie artystki poza sceną nie było jednak pasmem samych sukcesów. Garland długo borykała się z problemem niskiej do śledzenia tego, jak wygląda życie mafii od środka. Po serii przebojowych filmów Patryka Vegi ruch w interesie nie maleje. Tym razem do produkcjikina gangsterskiego wziął się Maciej Kawulski, biznesmen święcący triumfy jako współzałożyciel organizacji MMA Konfrontacja Sztuk Walki. Jego film „Jak zostałem gangsterem” z gościnnym udziałem dwóch Natalii – Siwiec i Szroeder – już w kinach. samooceny, miewała też poważne tarapaty finansowe. Aktorka nie mogła ułożyć sobie życia osobistego. Pięciokrotnie wychodziła za mąż, była uzależniona od leków, co w końcu doprowadziło ją do tragicznego finału. Judy Garland zmarła w wieku 47 lat z powodu przedawkowania środków nasennych. Teraz nadszedł czas na przypomnienie historii słynnej artystki. W jej rolę wcieli się dawno niewidziana na kinowym firmamencie Renee Zellweger.
Jeszcze nie tak dawno temu osoby z zespołem Downa żyły niezwykle krótko. Dzisiejsze pokolenia dożywają co najmniej pięćdziesiątki.
Wiedza o ludziach z wrodzonymi wadami wywołanymi dodatkowym chromosomem 21 jest coraz bardziej powszechna. Jednak wciąż mało miejsca poświęca się im w szeroko pojętej kulturze masowej. Taki stan rzeczy może zmienić ciepła komedia „Sokół z masłem orzechowym” z Zackiem Gottsagenem (34-letni aktor z zespołem Downa) w roli głównej. Zack wcielił się w rolę... Zaka. Chłopak o tym właśnie imieniu mimo swoich ułomności pragnie spełniać swoje marzenia. A te sięgają podbicia świata wrestlingu. Czy Zack zostanie zapaśnikiem?
„SOKÓŁ Z MASŁEM ORZECHOWYM”, KOMEDIA, PROD. USA, REŻ. TYLER NILSON, MIKE SCHWARTZ