Obstawiam, że Dawid wygra Puchar Świata
Trener Patryk Rombel (37 l.) zaskoczył kibiców. Do 17-osobowej kadry na Euro szkoleniowiec nie powołał Michała Szyby (31 l.). Bohater mistrzostw świata w Katarze (2015) przegrał rywalizację na prawym rozegraniu z Maciejem Majdzińskim i Rafałem Przybylskim. Z kadry ubył też bramkarz Łukasz Zakreta. W Goeteborgu między słupkami zagrają Mateusz Kornecki i Adam Morawski. Ostatnim sprawdzianem reprezentacji był memoriał Domingo Barcenasa w hiszpańskiej Torrelavedze. Polska zajęła 4. miejsce, przegrywając z: Rosją 25:30, Hiszpanią 31:35 i Portugalią 27:35. ME polscy szczypiorniści rozpoczną od meczu ze Słowenią (piątek godz. 18.15.). Kolejnymi rywalami będą: Szwajcaria (niedziela o 16) i Szwecja (wtorek godz. 20.30).
Dawid Kubacki (30 l.) jako trzeci Polak wygrał noworoczny Turniej Czterech Skoczni. Z jego sukcesu ogromnie cieszy się ten, który był pierwszym polskim triumfatorem tych prestiżowych zawodów: Adam Małysz (42 l.). Dyrektor sportowy PZN wierzy, że passa sukcesów Kubackiego może potrwać do końca sezonu.
Adam Małysz ma nadzieję, że Dawid Kubacki pójdzie za ciosem
„Super Express”: – Zaskoczyło pana zwycięstwo Dawida? Adam Małysz: – Przed turniejem stawiałbym raczej na Kamila Stocha. Nikt chyba nie śnił, że wygra Dawid, bukmacherzy też go nie promowali. A jednak to, że wygrał, nie jest taką wielką niespodzianką. Wiedzieliśmy, że stać go na zwycięstwa, tylko trzeba było trochę czasu, by one przyszły.
– Postawiłby pan teraz u bukmacherów tysiąc złotych na to, że Dawid wygra Puchar Świata? – Nie jestem hazardzistą, ale... postawiłbym. Wierzę w Dawida, brak mu tylko 200 punktów w klasyfikacji do Kobayashiego. Można to odrobić. W turnieju szło mu jak po sznurku, bo koncentrował się na wykonywaniu skoków, a nie tym, że może zwyciężyć.
– Jego styl skakania już optymalny?
– Przed progiem skoczni i na progu jest bardzo dobrze. Ale z lądowaniem już nie bardzo. Sam zresztą powiedział w Bischofshofen, że jest niezadowolony ze swojego telemarku. W pierwszej serii konkursu lekko odjechała mu narta, w drugiej – nie w pełni przykucnął.
– Jakie cechy pozwalają mu na sukces?
– Jest bardzo dobrze poukładany. Wie, jak i którędy ma pójść, ma osobowość ludzi sukcesu. W poniedziałek skakał jako ostatni, ze świadojest mością, że jest bliski wygranej, a zachował spokój. Odczuwa stres, ale potrafi tak go spożytkować, by przełożył się na jeszcze lepszy skok. No i ma świetne wyjście z progu.
– Dopiero w poprzednim sezonie doczekał się pucharowego zwycięstwa, w wieku 29 lat. Pan by czekał tak długo? (Małysz zwyciężył po raz pierwszy w PŚ, mając 18 lat i 3 miesiące – red.) – W tamtych latach trenowaliśmy więcej i ciężej. Wiekiem granicznym były 32 lata. Teraz ta granica się przesunęła, bo w sporcie wyczynowym kładzie się nacisk na regenerację. – Dawid jako jedyny w reprezentacji nie skacze w polskich butach firmy Nagaba…
– Absolutnie nie należy tych spraw wiązać z sukcesem. Dawid nie lubi drastycznych zmian. Polskie buty były dla niego za twarde. Firma wykonała mu miękkie, ale nie było czasu, by się do nich przyzwyczaił, oddał tylko kilka skoków. I skacze w starych, niemieckich, które są dopasowane.
– Dawid triumfuje, a co z pozostałymi reprezentantami?
– Piotrek Żyła rozpoczął turniej nieźle, ale widać, że nogi mu teraz nie pracują tak jak na początku. U Kamila Stocha brakuje błysku i pojawiły się błędy, chociaż poczynił krok naprzód, już tak nie krzyżuje tyłów nart po wyjściu z progu. Wiemy jednak, że kadra bardzo dobrze przepracowała okres letni. To wszystko może się zmienić na klepnięcie dłońmi. Potrzeba tylko iskry.