Arkadiusz Moryto przegrał zakład Słowenia jeszcze za silna
Uraz Łukasza Fabiańskiego
Nie musieliśmy się wstydzić gry naszych szczypiornistów. Bardziej doświadczona Słowenia na inaugurację ME pokonała jednak w Goeteborgu Polskę 26:23.
– Naszym celem było zwycięstwo i dlatego nie jestem zadowolony – mówił trener Patryk Rombel (36 l.). – Chłopcy walczyli ambitnie, jednak o naszej porażce zadecydowały niedokładności. Przez takiego rywala jak Słowenia były bezlitośnie wykorzystane.
Młody polski szkoleniowiec może być zadowolony szczególnie z pierwszej połowy. Udane występy zaliczyli Maciej Pilitowski, który wyrasta na dobrego środkowego rozgrywającego, potężny kołowy Dawid Dawydzik, rozgrywający Szymon
Sićko oraz szybki i skuteczny Arkadiusz Moryto.
Jeśli nasi szczypiorniści podobnie zagrają w niedzielę (godz. 16) ze Szwajcarią, to o wynik tego meczu możemy być spokojni. Jedynym problemem trenera Rombla jest kontuzja skrzydłowego Przemysława Krajewskiego, którego staranował
Miha Zarabec. Badanie USG pokaże, jak groźny jest to uraz.
Z końcowego wyniku najbardziej zadowolony był Blaż Janc. Skrzydłowy PGE Vive założył się z Arkadiuszem Morytą (obaj 23 l.), że w przypadku porażki Słowenii zakończy karierę.
– Z Arkiem sobie trochę żartowaliśmy, ale teraz życzę Polakom zwycięstw w następnych meczach – podsumował Janc.
SŁOWENIA – POLSKA 26:23 (13:11) Polska: Morawski, Kornecki – Chrapkowski, Dawydzik 2, Bondzior, Przybylski 1, M. Gębala, Kondratiuk 1, Jarosiewicz 1, Moryto 8, Syprzak, Pilitowski 3, Łangowski, Majdziński 1, Sićko 2, Krajewski 4.
Zaledwie dwa tygodnie po powrocie na boisko Łukaszowi Fabiańskiemu (34 l.) prawdopodobnie odnowił się uraz, który wcześniej odsunął go od gry od września do grudnia. W 13. minucie spotkania ekstraklasy angielskiej z zespołem Sheffield Utd bramkarz West Hamu wybił piłkę, po czym ze złością uderzył ręką w biodro i zdesperowany usiadł na murawie. Po konsultacji z lekarzem zszedł z boiska.
Po operacji biodra „Fabian” opuścił 11 kolejek Premier League. Nie grał też w reprezentacji Polski.