Ksiądz zbłądził, strasząc parafian
Znany kapłan Tadeusz Isakowicz-zaleski o ulotce proboszcza z Żyrardowa:
Proboszcz Stanisław Puchaczewski z Żyrardowa (woj. mazowieckie) skrytykował swoich parafian, którzy nie przyjęli go po kolędzie. W ulotkach, które nieposłuszni wierni znaleźli w swoich skrzynkach na listy, sugerował, że taka postawa to grzech. – Ksiądz popełnił błąd – mówi inny kapłan, Tadeusz Isakowicz-zaleski (63 l.).
O ulotce proboszcza pisaliśmy wczoraj. „Nie potrafiliście przyjąć księdza w czasie kolędy, ulegając medialnej zaplanowanej, niezrozumiałej, szkodliwej akcji niszczenia i deformowania wizerunku Kościoła, autorytetu księdza (…). Bóg widzi wasze racje, Wasze wybory, motywy działania” – czytali w niej zdumieni parafianie. Ratunkiem dla nieposłusznych miałaby być codzienna modlitwa do św. Michała Archanioła, będąca egzorcyzmem odganiającym szatana. – Ksiądz straszy ogniem piekielnym, a chodzi mu
o pieniądze, których nie dostał po kolędzie – irytowali się mieszkańcy Żyrardowa, z którymi rozmawialiśmy.
Ulotka proboszcza zdumiała też znanego duchownego, księdza Tadeusza Isakowicza-zaleskiego. – Bardzo krytycznie oceniam ten list. Przyjęcie księdza po kolędzie powinno być dobrowolne – mówi. – Kapłani przychodzą porozmawiać z mieszkańcami, pobłogosławić dom. Nigdy bym nie traktował tego jak obowiązku. Ta ulotka może przynieść wręcz odwrotny skutek. Myślę, że biskup powinien wyjaśnić to z proboszczem i zażądać, żeby tego więcej nie robił – tłumaczy.
Ninio (20 l.) przeszedł skomplikowaną stomatologiczną operację