Pożegnał Milan powita Herthę
Tego się (chyba) nikt nie spodziewał, ale teraz wszystko wskazuje na to, że to Hertha Berlin, a nie angielski klub, będzie nowym pracodawcą Krzysztofa Piątka (25 l.). Działacze klubu ze stolicy Niemiec są już w Mediolanie, aby doszlifować szczegóły umowy, która ma opiewać na 27 mln euro plus bonusy.
Hertha ma od niedawna nowego, bardzo ambitnego i bardzo bogatego właściciela, który chce uczynić z niej jeden z czołowych klubów w Europie. 43-letni Lars Windhorst nazywany jest cudownym dzieckiem niemieckiego biznesu i to on musiał dać zielone światło na wykupienie Polaka z Milanu. I choć jeszcze niedawno „Pjona” zastanawiał się nad pozostaniem we włoskim klubie, to ostatnie dni były już dla niego tylko udręką. We wtorkowy wieczór zagrał wprawdzie w wyjściowym składzie w meczu Pucharu Włoch z Torino (4:2), ale po 65 min bezbarwnej gry został wygwizdany przez kibiców. Na placu gry zastąpił go Zlatan Ibrahimović, który w dogrywce strzelił ostatnią bramkę.
Jeszcze kilkadziesiąt godzin temu wydawało się, że faworytem do pozyskania Piątka jest angielski Tottenham, który proponował 10 mln euro za roczne wypożyczenie, ale Włosi od początku okienka transferowego zaznaczali, że interesuje ich transfer definitywny Polaka. Czekali więc na tego typu ofertę i wygląda na to, że się doczekali, choć nadeszła z nieco niespodziewanego kierunku.
Po 19 kolejkach Bundesligi Hertha zajmuje 13. miejsce w tabeli. Jej najlepszym strzelcem jest urodzony w Belgii Dodi Lukabakio, ale zdobył raptem 5 bramek. Trenerem od niedawna jest natomiast świetny niegdyś strzelec Juergen Klinsmann.