Za szybko zastąpił Korę
Zbliża się kolejne sądowe starcie Maryli Rodowicz i jej męża
Maryla Rodo- wicz nie może darować mężowi Andrzejowi Dużyńskiemu, że wyprowadził się z domu, a potem odebrał auto i wstrzymał pomoc finansową. Po niemal czterech latach wojenki czeka ich pierwsze starcie na sali sądowej. Artystka chce orzeczenia o winie męża i ponad 20 tys. zł alimentów. Piosenkarka wie, że walka z biznesmenem nie będzie łatwa, ściąga więc posiłki. Jej świadkiem ma być miliarderka Katarzyna Frank-niemczycka (69 l.).
Wiosną 2016 r. Dużyński oświadczył żonie, że się wyprowadza i poprosił o rozmowę. – Rozmawiała, ale nie ze mną, tyko z dziennikarzami – skarżył się potem. Maryla nie była mu dłużna. – Mąż ma kochankę – grzmiała. W końcu jednak doszło do ugody, którą miała przypieczętować jedna rozprawa sądowa. Mia
ło nie być orzekania o winie żadnej ze stron. Tuż przed terminem Maryla zmieniła prawników, a na rozprawie się nie pojawiła. W listopadzie biznesmen odebrał żonie luksusowego range rovera i wstrzymał finansową pomoc. To rozwścieczyło Rodowicz. Teraz chce rozwodu z orzeczeniem o winie Andrzeja i niczym Jagiełło pod Grunwaldem ściąga posiłki ze wszystkich stron. Z odsieczą rusza przyjaciółka z Konstancina – Katarzyna Frank-niemczycka, żona wpływowego miliardera. Maryla powołuje na świadków dwójkę starszych dzieci – Kasię i Janka Jasińskich. – Nie każdy z otoczenia piosenkarki chce zeznawać w tej sprawie, bo wiele z tych osób zna Dużyńskiego. Młodszy syn Maryli Jędrek nie chce się w to angażować – mówi nam znajomy pary.
Sławką w tej walce są wysokie alimenty. Podobno Maryla chce więcej niż
20 tys. miesięcznie i zabezpieczenie w gotówce. Dostała już od męża willę w Konstancinie wartą 10 mln zł, ale boi się o swoją przyszłość.