To największe perełki ekstraklasy. Czy będą bohaterami Młode skarby po
Sezon zaczynał w trzecioligowych rezerwach Zagłębia. W listopadzie Bartosz Białek zadebiutował w ekstraklasie. I zrobił to z przytupem, bo z Rakowem Częstochowa wyszedł w pierwszym składzie i strzelił gola. Trener Martin Sevela odważnie postawił na młokosa, który już nie wypadł z wyjściowej jedenastki ekipy z Lubina. Widać, że się rozwija. Jesienią zdobył także bramki w zwycięskich starciach z Górnikiem i z Legią. Niektórzy mówią o nim, że warunkami fizycznymi i stylem gry przypomina Norwega Haalanda, który tak świetnie spisywał się w Salzburgu, a teraz w Dortmundzie. Może są to porównania na wyrost, ale wydaje się, że przed napastnikiem Zagłębia ciekawa przyszłość. Najważniejsze, aby omijały go kontuzje. W przeszłości miał problemy z urazami. Jest reprezentantem Polski do lat 19. Młodzieżowiec listopada.
19 lat
191 cm, napastnik Zagłębie Lubin
Akademia Lecha może się pochwalić kilkoma młodymi piłkarzami, którzy zostali sprzedani za duże pieniądze. Teraz w kolejce czeka Filip Marchwiński, o którym od dawna mówi się, że to najbardziej zdolny piłkarz, który pojawił się w poznańskim klubie. Czy padnie w przyszłości transferowy rekord Lecha, a może ekstraklasy? Jest systematycznie wprowadzany do pierwszej drużyny. „Marchewa” debiutował za kadencji trenera Adama Nawałki w grudniu 2018 r. Wypadł okazale, bo strzelił gola Zagłębiu Sosnowiec. W tym sezonie Dariusz Żuraw nie szasta siłami młodego gracza, którego bramka z Resovią przesądziła o awansie Kolejorza do 1/8 finału Pucharu Polski. Więcej szans Marchwiński ma dostawać w drugiej części sezonu. Czy z nim w składzie Lech awansuje do Europy, a on zagwarantuje sobie zagraniczny transfer?
18 lat 185 cm, pomocnik Lech Poznań
84 kg
72 kg 6/3 17/3
Gdy trener Czesław Michniewicz powołał go na młodzieżowe Euro 2019, niewiele osób wiedziało, kim jest Przemysław Płacheta. Grał wtedy w pierwszoligowym Podbeskidziu. Po turnieju przeniósł się do Śląska i wejście do ligi miał mocne. Został uznany za młodzieżowca sierpnia. Wyróżnia się szybkością. W trakcie meczu wykonuje średnio 22 sprinty. To najlepszy rezultat w ekstraklasie. Ale to nie koniec jego atutów: w kategorii najwyższa prędkość zajmuje piątą pozycję (czas 34,85 km/h) (dane za portalem ekstraklasa.org). – Koledzy wymyślili mi nawet przydomek „Gareth”. Walijczyk Bale jest w gronie zawodników, których lubię, obserwuję i podpatruję. Jednak nie wiem, czy to porównanie zyskałem bardziej ze względu na szybkość, czy też może przez… kucyk – mówił nam skrzydłowy Śląska, który pochodzi ze sportowej rodziny. Jego brat reprezentował Polskę w bobslejach na IO.
22 lata
178 cm, skrzydłowy Śląsk Wrocław
To jego premierowy sezon w ekstraklasie. Skrzydłowy Jagiellonii Bartosz Bida zaliczył bombowe wejście. Zapisał się w historii tej edycji, bo na inaugurację w wyjazdowym meczu z Arką Gdynia (3:0) strzelił pierwszego gola w rozgrywkach. Postawił na niego trener Ireneusz Mamrot. Wcześniej Bida spędził rok na wypożyczeniu w pierwszoligowych Wigrach Suwałki. Powołania do reprezentacji U-21 wysyłał mu także selekcjoner Czesław Michniewicz. W jego drużynie, obok Mateusza Bogusza z Leeds, był najmłodszym graczem. Do Jagiellonii trafił przed pięcioma laty. W 2018 r. był kapitanem zespołu, który zdobył mistrzostwo Polski U-17. Wtedy był napastnikiem. Niewykluczone, że teraz w białostockim klubie będzie grywał w ataku. Trenerzy opisują go jako wojownika, który ma w sobie pokorę.
72 kg 19/2
19 lat
175 cm, 64 kg pomocnik/napastnik Jagiellonia Białystok 16/3
Głośno zrobiło się o nim w październiku 2018 r. 17-letni wtedy Mateusz Młyński błysnął w wyjazdowym starciu ze Śląskiem. To był dopiero jego drugi występ na najwyższym szczeblu. Nie było po nim widać tremy. Skrzydłowy Arki wbiegł na pole karne i tak zakręcił obrońcami rywali, że ci nie wiedzieli, co się dzieje. A całą akcję zakończył strzeleniem debiutanckiej bramki w lidze. I to jakiej! Bramkarz przepuścił piłkę między nogami. Tak „Młynek” przeszedł do historii naszych rozgrywek. Jest pierwszym graczem urodzonym w XXI w., który strzelił gola w ekstraklasie. Później jednak jego kariera wyhamowała ze względu na kontuzje stopy i kolana. W rozmowie z „SE” Młyński przyznał wtedy, że podpatrywał Brazylijczyka Ronaldo, a z obecnych graczy jego wzorem jest Kylian Mbappe.
19 lat 178 cm, pomocnik Arka Gdynia
Radosław Majecki został sprzedany za 7 mln euro i w ten sposób padł transferowy rekord ekstraklasy. Kolejny duet: Adam Buksa i Patryk Klimala – każdy z nich kosztował po 4 mln euro. Tyle zagraniczne kluby zapłaciły ostatnio za młodych polskich piłkarzy.
To pokazuje, że warto stawiać na młodych Polaków, bo po prostu można na nich dobrze zarobić. To dobra inwestycja na przyszłość, która przynosi finansowe korzyści. W tym sezonie na naszych boiskach błysnęła grupa utalentowanych graczy, którym eksperci wróżą ciekawą piłkarską przyszłość. Czy spełnią oni pokładane w nich nadzieje, to już zależy tylko od nich samych. Od tego sezonu obowiązuje przepis, że w pierwszym składzie w ekstraklasie musi występować młody zawodnik. Pierwsze efekty już są, bo w ten sposób szansę dostało kilku obiecujących graczy. Oby w drugiej części sezonu pojawiły się kolejne utalentowane perełki.
67 kg 25/2