Do kardiologa i ortopedy bez kolejki
Ministerstwo Zdrowia likwiduje limity wizyt
Fantastyczna wiadomość dla pacjentów! Na wizytę do najważniejszych specjalistów nie trzeba będzie już czekać latami. Kolejki do kardiologa, ortopedy, neurologa i endokrynologa będą krótsze, bo resort zdrowia zlikwiduje limity wizyt i da więcej zarobić lekarzom.
To właśnie w przypadku wspomnianych czterech specjalizacji są największe kolejki – obecnie do tych poradni czeka aż 700 tys. pacjentów. To ma się zmienić. Łukasz Szumowski (48 l.), minister zdrowia, złożył na łamach „Rzeczpospolitej” przełomową obietnicę. – Od marca znosimy limity na wizyty – zapłacimy za wszystkich pacjentów, których placówka będzie w stanie przyjąć – powiedział. Ministerstwo informuje w specjalnym komunikacie, że poza zniesieniem limitu wizyt zwiększy też wydatki na leczenie pacjentów u specjalistów. Narodowy Fundusz Zdrowia już w 2019 r. zaczął płacić o ok. 50 proc. więcej za pierwszą wizytę pacjenta. Dzięki
kolejnym zmianom porady będą wyceniane o prawie 30 proc. więcej. Plany resortu pochwalają lekarze. – To dobre wiadomości dla pacjentów. Po pierwsze nie będzie ograniczenia limitów rocznych, a po drugie zmniejszy się problem braku specjalistów, którzy nie byli zainteresowani stawkami w publicznych placówkach.
Jeśli dostaną wyższe wynagrodzenie, na pewno będą chętni do pracy – ocenia prof. Marcin Grabowski, rzecznik zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Narodowy Fundusz Zdrowia szacuje, że zniesienie limitów oraz podniesienie wycen dla czterech rodzajów porad będzie kosztować ok. 300 mln zł.