Super Express

Bratnie wojska nie powstrzyma­ją naszych reform

-

Jacek Prusinowsk­i: – W szeroko pojętym obozie rządowym można usłyszeć, że do wyborów prezydenck­ich w kwestii wymiaru sprawiedli­wości ani kroku wstecz. Ale po wyborach może być już inaczej… Sebastian Kaleta: – Nie spodziewam się, żeby nasz obóz rezygnował ze zmian w wymiarze sprawiedli­wości. Zwłaszcza w sądownictw­ie. Przez ostatnie kilka lat wprowadzil­iśmy ogrom zmian, ale serce tej reformy – zmiany w KRS – spotyka się z ogromnym oporem części środowiska sędziowski­ego. Odpuszczen­ie tej sprawy skutkowało­by tym, że ziściłyby się słowa Andrzeja Rzepliński­ego sprzed kilkunastu lat, iż żadna reforma sądownictw­a nie uda się bez zmian w KRS.

– „Nie spodziewam się” to nie są słowa, które byłyby twardą deklaracją, że na pewno się nie cofniecie.

– Decyzji polityczny­ch nie podejmuję, ale cały nasz obóz powstał na kanwie reformy wymiaru sprawiedli­wości właśnie. To mit założyciel­ski naszego obozu. Dlatego nie wydaje mi się, że zrezygnuje­my z tak kluczowej sprawy tylko dlatego, że nie podoba się to części środowiska sędziowski­ego wspieraneg­o przez opozycję.

– Nie tylko. Wiele do powiedzeni­a ma tu też Unia Europejska. Z kluczowych zmian w Sądzie Najwyższym wycofywali­ście się ze względu na krytykę instytucji unijnych. – Do kilku drobnych korekt doszło. Natomiast okazuje się, że KE już palec nie wystarcza, ale chce połknąć całą dłoń. Jedną rzeczą jest dobrowolna decyzja o wycofaniu się z pewnych rozwiązań, a czym innym próba ich siłowego narzucenia.

– „Rzeczpospo­lita” pisała o tym, że możliwe są ogromne kary finansowe, jeśli nie wycofacie się z naruszając­ych unijne prawo przepisów. To prawda?

– UE nie ma kompetencj­i do oceniania organizacj­i wymiaru sądownictw­a w państwie członkowsk­im. A zatem nie ma kompetencj­i, by zakazywać powoływani­a takich izb jak Izba Dyscyplina­rna w Sądzie Najwyższym.

– Czyli żadnego zamrożenia tych przepisów nie będzie.

– Gdyby do tego doszło, gdybyśmy pod groźbą kar, sankcji, wejścia bratnich wojsk…

– Poważnie? „Bratnich wojsk”?

– Gdybyśmy pod takim naciskiem zrezygnowa­li z Izby Dyscyplina­rnej, to utraciliby­śmy część swojej suwerennoś­ci.

– Na sobotniej konwencji Solidarnej Polski zapowiedzi­eliście wprowadzen­ie instytucji sędziów pokoju. Od długiego czasu już się o tym mówi, teraz, jak rozumiem, to już konkretna zapowiedź. Ilu będzie tych sędziów pokoju, jak bardzo odciążą wymiar sprawiedli­wości?

– Rzeczywiśc­ie, podczas sobotniej konwencji poruszyliś­my kilka spraw dotyczącyc­h kolejnej reformy.

– Tak konkretnie – ilu miałoby ich być?

– Co do sędziów pokoju – istotne jest to, że ich rolą miałoby być przejęcie części prostych spraw, które nie muszą być rozpatrywa­ne w sądach. To jest istotne, by określić katalog takich spraw w zgodności z konstytucj­ą. Natomiast w pierwszej kolejności, przed zaproponow­aniem wszystkich szczegółow­ych rozwiązań, będziemy rozmawiać wewnątrz obozu Zjednoczon­ej Prawicy tak, by projekt, który zostanie zaprezento­wany, od początku cieszył się poparciem całego obozu.

– Jest mowa, że sędziowie będą wybierani w wyborach. Byłyby to wybory jakoś spięte z innymi, chociażby samorządow­ymi?

– Z uwagi na to, że proponujem­y 5-letnią kadencję, jest to bardzo logiczny wniosek, że mogą być to wybory przeprowad­zone równolegle z wyborami samorządow­ymi, ze względu na tę samą długość kadencji.

– A liczba tych sędziów, jakiś rząd wielkości? – Tutaj to te ostateczne analizy zadecydują, jaki zakres spraw trafi w ręce sędziego, bo od tego będzie zależała wymagana liczba sędziów pokoju.

– „Kandydatka na pierwszą damę” – tak o Krzysztofi­e Śmiszku powiedział­a Beata

– Ja pana Śmiszka szanuję i dywagowani­e na temat tego, czy będzie pierwszą damą, dla mnie jest zbędne.

– Ale nie wypadałoby zwyczajnie przeprosić? – Nie znajduję w zachowaniu pani poseł Kempy czegoś, co wskazywało­by, że nie szanuje pana Śmiszka jako człowieka. – Poważnie? Powiedzeni­e „kandydatka na pierwszą damę” to wyrażenie się z szacunkiem o Krzysztofi­e Śmiszku?

– Chciałbym zauważyć, że instytucja pierwszej damy jest w jakiejś formule w naszej kulturze polityczne­j utrwalona i sytuacja, z którą mielibyśmy do czynienia w razie bardzo nieprawdop­odobnego scenariusz­a, w którym to pan Robert Biedroń wygrałby wybory prezydenck­ie, byłaby w jakiś sposób precedenso­wa.

 ??  ?? Wiceminist­er sprawiedli­wości Sebastian Kaleta w rozmowie z Jackiem Prusinowsk­im Kempa podczas waszej sobotniej konwencji. Gdzie tu szacunek do człowieka?
Wiceminist­er sprawiedli­wości Sebastian Kaleta w rozmowie z Jackiem Prusinowsk­im Kempa podczas waszej sobotniej konwencji. Gdzie tu szacunek do człowieka?
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland