Zjazd z Poniatowskiego już gotowy
Jeszcze w lutym da się wreszcie zjechać z mostu Poniatowskiego na Wisłostradę
Drogowcy zakończyli główne prace na remontowanym od jesieni zjeździe z mostu Poniatowskiego. Czekają na odbiór inwestycji. Jest duża szansa, że kierowcy pojadą wiaduktem pod koniec lutego.
To najstarszy wiadukt w Warszawie. W ubiegłym roku balustrady tego zabytku wyglądały, jakby coś je wyżarło, cegły były popękane, na stropach – szczeliny połatane cementem. Wszędzie straszyło mnóstwo dziur, pęknięć i ubytków. Zarząd Dróg Miejskich początkowo liczył, że remont uda się skończyć do zimy. Prace trwały jednak 10 miesięcy, bo gdy robotnicy weszli na teren, pod nawierzchnią jezdni odkryli zupełnie inną konstrukcję, niż się spodziewali. Trzeba było dokonać korekt w projekcie. – Tak naprawdę wszystkie prace związane umową na remont wiaduktu zostały zakończone i kierowcy mogliby już z niego korzystać. Jest to jednak obiekt zabytkowy. Musimy uzyskać pozwolenie na jego użytkowanie. To, co nas blokuje, to zgoda nadzoru budowlanego. Cała dokumentacja została przesłana na początku lutego. Urzędnicy mają 21 dni na wydanie decyzji – powiedziała „Super Expressowi” Karolina Gałecka z ZDM. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to ruch na wiadukcie zostanie puszczony pod koniec lutego.
ZDM wykonuje teraz ostatnie prace kosmetyczne, odtwarza balustrady na moście Poniatowskiego w rejonie przejścia dla pieszych u szczytu wiaduktu i wykonuje dodatkową barierę energochłonną. Wokół inwestycji (za 5,4 mln zł) ma pojawić się też ok. 30 nowych drzew, z czego większość stanie na ul. Solec.