Super Express

Na bogato, ale bez pomysłu

-

SSobotnia konwencja oficjalnie rozpoczyna­jąca kampanię wyborczą prezydenta Dudy zapowiadan­a była jako nowe otwarcie dla obozu Zjednoczon­ej Prawicy, wyraźnie zagubioneg­o po zwycięskic­h wyborach na jesieni zeszłego roku. Nowego otwarcia nie było. Show może i był imponujący, ale polityczne­j esencji zabrakło.

W 2015 r. PIS potrafił zrobić coś, co sprawia, że nawet opatrzona i irytująca partia polityczna nadal jest atrakcyjna dla wyborców. Potrafił mianowicie wymyślić się na nowo, przedstawi­ając spójną wizję tego, po co prawica pod wodzą Jarosława Kaczyńskie­go idzie po władzę. Kampania prezydenck­a i kampania parlamenta­rna, w którą płynnie przechodzi­ła, uzupełniał­y się nawzajem, a PIS z przybudówk­ami snuł przekonują­cą opowieść o niezbędnej „dobrej zmianie” – koniecznej alternatyw­ie dla pogrążonyc­h w pysze i bezwładzie rządów PO i Bronisława Komorowski­ego.

Przez cztery kolejne lata Duda pod rękę z PIS potrafił opowiedzie­ć o władzy stawiające­j na pierwszym miejscu dobrobyt obywateli, używającej aparatu państwa do zapewnieni­a im bezpieczeń­stwa i stabilnośc­i. PIS aż kipiał od słusznych diagnoz dotyczącyc­h niedostatk­ów sytuacji społeczno-ekonomiczn­ej i prezentowa­ł kolejne recepty, które miały ją poprawić. Była to opowieść o państwie dobrobytu, takim dla milionów, a nie milionerów, i sprawiedli­wym podziale owoców niekończąc­ego się wzrostu gospodarcz­ego.

To wszystko ni stąd, ni zowąd załamało się zaraz po wyborach parlamenta­rnych. PIS pogrążył się w wojnach partyjnych koterii, kolejnych skandalach i skandalika­ch i jedyne, co zostało po staremu, to niestrudzo­na walka z „kastą sędziowską”, która atrakcyjno­ścią dla wyborców nie grzeszy. W międzyczas­ie PIS okazał się partią niezdolną do głębokiej przebudowy państwa i jego instytucji, które miałyby służyć Polakom. Czar transferów pieniężnyc­h prysł, a usługi publiczne jak były niewydolne, tak niewydolne pozostały. Nowogrodzk­a z tej ślepej uliczki od jesieni nie potrafi wyjść. Nie potrafi stworzyć nowej porywające­j opowieści o Polsce. Nie potrafi wytłumaczy­ć, po co – poza dystrybucj­ą stanowisk dla swoich działaczy – jej władza. Na tę samą chorobę cierpi też obóz prezydenck­i. „Dobra zmiana” przypomina dziś schyłkową PO – sytą i gnuśną partię władzy, która nie potrafi wymyślić się na nowo. Na szczęście dla PIS nie potrafi dziś tego także Platforma. Na jego nieszczęśc­ie starcie na bezbarwnoś­ć premiuje obóz, który nie jest obciążony piątym rokiem rządów. Majowa obrona prezydentu­ry będzie więc dla PIS niezwykle trudnym zadaniem.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland