Ruszył w POGOŃ za zdrowiem
Największy talent Pogoni Szczecin Kacper Kozłowski po kolizji samochodowej walczy o powrót do gry
Niespełna 17-letni Kacper Kozłowski jest wielką nadzieją Pogoni i jednym z najbardziej utalentowanych piłkarzy w Polsce. Ma za sobą cztery występy w ekstraklasie, ale na kolejne będzie musiał długo poczekać. W kolizji samochodowej doznał złamania trzech kręgów lędźwiowych kręgosłupa. Teraz walczy o powrót na boisko.
Do wypadku doszło 10 stycznia, gdy młodzi piłkarze jechali na trening. Uderzyli w auto, które niespodziewanie wyjechało z bocznej ulicy. Najbardziej ucierpiał Kacper, siedzący obok kierowcy.
– Obecnie noszę gorset, który usztywnia i zabezpiecza moje plecy i kręgosłup – mówi Kacper. – W ubiegłym tygodniu miałem badanie tomografem, które wykazało, że kości zrastają się jak trzeba, ale jeszcze potrzeba czasu. Kiedy wrócę na boisko? Chciałbym jak najszybciej, bo brakuje mi piłki – uśmiecha się Kacper. – Ale pewnych rzeczy nie można przyspieszyć. Prognozy są takie, że mogę być gotowy do czerwca. Mógłbym wtedy zacząć z drużyną przygotowania do nowego sezonu. Tęsknią za nim koledzy z reprezentacji Polski U-17, w której jest ważną postacią. Podczas niedawnego turnieju w La Mandze zrobili zdjęcie w koszulkach z napisem „Kozioł, wracaj do nas szybko”.
– To bardzo miłe z ich strony i podziękowałem im za to – mówi „Kozioł”. – Po wypadku byłem trochę załamany i miałem chwile zwątpienia, ale z dnia na dzień jest lepiej. Myślę sobie, że
drużyny dołączył Martin Braithwaite (29 l.) z CD Leganes. Duńczyk kosztował 18 mln euro i podpisał kontrakt do czerwca 2024 r. każdemu z nas mogło to się przytrafić.
Pogoń bardzo troskliwie zajęła się młodym piłkarzem. Klub wynajął mu mieszkanie, żeby mama, która na stałe mieszka w Koszalinie, mogła starannie opiekować się synem. – Szkoda, że nie mogę teraz pomóc drużynie, ale zrobię to, jak wrócę na boisko, bo będę jeszcze bardziej głodny gry – zapowiada Kozłowski.