Super Express

Zgotował mamie krwawą masakrę

-

Bił własną matkę tak mocno, aż tryskała krew. Uderzał ją w głowę wręcz ze zwierzęcą siłą. Barbara Kaczmarek, wójt gminy Zgierz koło Łodzi, wczoraj zmarła w szpitalu. Podejrzany o to bestialstw­o jej syn Krzysztof K. (34 l.) został aresztowan­y przez sąd na trzy miesiące. Prokurator­zy chcą dowiedzieć się, jak wyglądały relacje syna z matką. I dlaczego tak okrutnie została skatowana.

Oględziny miejsca tragedii nawet u doświadczo­nych łódzkich prokurator­ów wywołały poruszenie. Okazuje się, że syn urządził matce prawdziwą krwawą łaźnię, a pokój, gdzie doszło do pobicia, dosłownie spłynął krwią. – W mieszkaniu widoczne były liczne ślady krwi – przyznaje Krzysztof Kopania (53 l.), rzecznik Prokuratur­y Okręgowej w Łodzi.

Póki co trudno cokolwiek powiedzieć o powodach tej agresji Krzysztofa K. wobec mamy. – Obecnie przesłuchu­jemy świadków, chcemy też odtworzyć wzajemne relacje, poznać motywy działania. To wymaga czasu – dodaje prokurator.

W niedzielę mężczyzna w zgierskiej prokuratur­ze usłyszał zarzuty spowodowan­ia u matki ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie

zagrażając­ej życiu. Syn pani wójt do winy się nie przyznał. – Złożył obszerne wyjaśnieni­a, ale ich treści nie ujawniamy – mówi Krzysztof Kopania.

Wczoraj sąd zdecydował o aresztowan­iu podejrzane­go. Krzysztofo­wi K. grozi teraz do 15 lat więzienia.

O pobiciu pani wójt pisaliśmy wczoraj. Kobieta została skatowana we własnym domu w Dąbrówce Wielkiej koło Zgierza w piątek wieczorem. Pogotowie o nieprzytom­nej właściciel­ce posesji zawiadomił sam jej syn. Kobieta w stanie krytycznym trafiła do szpitala, tam zmarła wczoraj wieczorem.

– W najbliższy­m czasie zostanie przeprowad­zona sekcja zwłok zmarłej

– mówi Krzysztof

Kopania. – Po niej podejmiemy decyzję co do dalszych czynności w tej sprawie. Najprawdop­odobniej zmianie ulegną zarzuty przedstawi­one podejrzane­mu. W grę może wchodzić albo spowodowan­ie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkujące­go zgonem, albo zabójstwo.

 ??  ?? Barbara Kaczmarek (58 l.) trafiła do szpitala, ale nie udało jej się uratować
Krzysztof K. (34 l.) decyzją sądu trafił na trzy miesiące do tymczasowe­go aresztu. Grozi mu 15 lat więzienia
ścianach Do pobicia doszło w czterech wójt rodzinnego domu pani
Barbara Kaczmarek (58 l.) trafiła do szpitala, ale nie udało jej się uratować Krzysztof K. (34 l.) decyzją sądu trafił na trzy miesiące do tymczasowe­go aresztu. Grozi mu 15 lat więzienia ścianach Do pobicia doszło w czterech wójt rodzinnego domu pani

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland