Ostatni pierwszy sekretarz
W warszawskim szpitalu zmarł Stanisław Kania, były przywódca PZPR
Za trzy dni skończyłby 93 lata. We wtorek w Warszawie zmarł Stanisław Kania. Prl-owski dygnitarz był ostatnim żyjącym I sekretarzem KC PZPR. Cieniem na jego życiorysie kładzie się pacyfikacja robotniczych strajków w Radomiu i Ursusie w czerwcu 1976 r. oraz wprowadzenie stanu wojennego, z czego jednak został prawomocnie oczyszczony przez sąd.
Kania zmarł w warszawskim szpitalu przy ul. Stępińskiej. Bezpośrednią przyczyną śmierci była niewydolność krążeniowo-oddechowa, o czym poinformował jego syn. Z czego zostanie zapamiętany Stanisław Kania? Karierę w komunistycznym aparacie rozpoczął tuż po zakończeniu II wojny światowej. W 1945 r. wstąpił do Polskiej Partii Robotniczej, przekształconej później w PZPR. Od 1968 r. był członkiem Komitetu Centralnego. Na lata 70. i okres rządów Edwarda Gierka (†88 l.) przypada zwierzchnictwo Kani nad aparatem bezpieczeństwa PRL. Jako członek Biura Politycznego, nadzorował Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i MON.
To wtedy, 25 czerwca 1976 r., doszło do brutalnego tłumienia strajków robotniczych w Radomiu i warszawskim Ursusie. Robotnicy zbuntowali się, gdy ówczesny premier Piotr Jaroszewicz (†83 l.) ogłosił gigantyczne podwyżki cen żywności. Mięso, cukier czy ryż miały zdrożeć nawet o 150 proc. Nadzorowana przez Kanię milicja urządzała ścieżki zdrowia, czyli szpalery funkcjonariuszy okładających ludzi pałkami. Dopiero po latach władza przyznała, że był to błąd. Podobnie jak propagandowe zohydzanie strajkujących i nazywanie ich m.in. radomskimi warchołami. Od września 1980 r. do października 1981 r. Kania był I sekretarzem KC PZPR. Ustąpił ze stanowiska przed wybuchem stanu wojennego, ale był ścigany przez IPN jako jeden z jego autorów. W 2012 r. sąd oczyścił go z tego zarzutu.