Warszawianie odnieśli zwycięstwo z Lechią 2:0 i odjeżdżają w tabeli reszcie stawki Legia pędzi po tytuł
Kiedyś kibice Legii bardzo obawiali się meczów z Lechią na „gorącym terenie” w Gdańsku, ale te czasy najwyraźniej poszły już w niepamięć. Warszawianie po raz ostatni przegrali nad morzem w... 2016 roku, a wczoraj podtrzymali dobrą passę wyjazdowych meczów z Lechią i wygrali 2:0. Wynik jest mylący, bo stołeczni powinni wygrać znacznie wyżej.
– Mamy dobry moment, ale sytuacja jednak szybko się zmienia, dlatego trzeba mieć charakter, by zachować koncentrację, nawet gdy inni mówią o nas pozytywnie – zapewniał przed meczem z Lechią trener Legii Aleksandar Vuković (41 l.), a jego podopieczni najwyraźniej wzięli mocno do siebie te słowa. Wicemistrzowie Polski stłamsili wczoraj Lechię w Gdańsku, a gdyby byli bardziej skuteczni, mogli wygrać różnicą kilku bramek.
Legioniści grali szybciej i mądrzej, ale długo nie mogli skruszyć gdańskiego muru. Szczególnie aktywny był Jose Kante (30 l.), który dwukrotnie obił obramowanie bramki Dusana Kuciaka (35 l.), ale piłka jak na złość nie chciała wpaść po jego strzałach do siatki. – Musimy grać swoje, konsekwentnie i uważać na kontry Lechii – przestrzegał w przerwie meczu Artur Jędrzejczyk w rozmowie z Canal+. Wymowne było to, że gospodarze w pierwszej połowie nie oddali ani jednego strzału na bramkę Legii...
Druga odsłona rozpoczęła się od szturmu Legii. Ponownie próbował Kante, ale jego strzał instynktownie obronił Kuciak. Słowacki bramkarz Lechii wyrastał na bohatera spotkania, ale w końcu i on skapitulował...
Legia dopięła swego w 57. min, gdy obrońcy Lechii w beznadziejny sposób stracili piłkę na własnej połowie. Luquinhas (24 l.) błyskawicznym podaniem uruchomił Pawła Wszołka (28 l.), a ten strzelił między nogami Kuciaka. Gospodarzy w końcówce dobił Mateusz Cholewiak (30 l.), który zdobył debiutancką bramkę w barwach Legii.
Tym samym rozpędzona Legia wykorzystała potknięcie Cracovii, która dzień wcześniej przegrała z Wisłą Kraków
0:2. Stołeczni odskoczyli drugim w tabeli Pasom już na 9 punktów.
Mini Lotto (4.03) 1, 9, 17, 22, 39 Ekstra Pensja (4.03) 2, 20, 22, 29, 32 – 1 Ekstra Premia (4.03) 7, 9, 21, 28, 31 – 2 Super Szansa (4.03, godz. 21.40) 5 4 1 4 4 4 0
Multi Multi (4.03, godz. 21.40) 6, 9, 20, 22, 23, 27, 30, 33, 34, 39, 49, 52, 60, 61, 62, 67, 72, 75, 78, 79 PLUS Kaskada (4.03, godz. 21.40) 1, 2, 4, 5, 6, 9, 12, 15, 19, 20, 21, 23 Super Szansa (4.03, godz. 14) 4 8 9 5 9 1 5 Multi Multi (4.03, godz. 14) 4, 5, 10, 17, 22, 26, 29, 30, 31, 33, 35, 36, 37, 44 PLUS, 55, 65, 67, 71, 77, 79 Kaskada (4.03, godz. 14) 2, 3, 8, 9, 10, 11, 14, 15, 16, 18, 19, 21