SMARTFONY NAS ZMIENIAJĄ!
WPATRYWANIE SIĘ W EKRAN TELEFONU MA WPŁYW NA WSZYSTKIE DZIEDZINY NASZEGO ŻYCIA!
To nasze małe centrum zarządzania światem. W tym przenośnym urządzeniu są nie tylko budzik, aparat fotograficzny czy encyklopedia. To nasz mobilny pomocnik, bez którego już nie da się żyć.
Ci, którzy wzbraniają się przed korzystaniem ze smartfonów, wydają się nie z tej epoki. W końcu takiego ułatwienia do tej pory w dziejach ludzkości nie było. Smartfon nas budzi, odpowiada na pytania z krzyżówek, przechowuje nasze zdjęcia, jest książką telefoniczną, mapą, szybkim ratunkiem podczas wypadku, portfelem, biletomatem, źródłem najnowszych informacji, rozrywką. Słowem – życie w pigułce, a właściwie w kieszeni.
Jednak za fasadą asystenta i pomocnika kryje się coś jeszcze – zmiana sposobu zachowania. Już nie wysilamy głowy, by znaleźć brakujące słowo, odmiany czasownika w obcym języku, nie patrzymy na znaki drogowe, by dojechać do celu. Oszczędność czasu, którą daje smartfon, to też oszczędność w rozwoju szarych komórek. Mało tego, zespół badaczy z Uniwersytetu w Heidelbergu doszedł do wniosku, że uzależnienie od smartfona może wywoływać podobne zmiany co długotrwałe zażywanie narkotyków. Ludzie uzależnieni od smartfona mają mniejsze ilości substancji szarej w obszarach mózgu związanych z samoświadomością.
WOLNE MEDIA TRADYCYJNE
Jedną z zauważalnych zmian w naszym codziennym życiu jest to, skąd czerpiemy informacje. Już nie gazety, a aplikacje poszczególnych tytułów prasowych święcą triumfy. Z raportu „Polska jest mobi 2018” wynika, że co trzeci Polak czyta artykuły na smartfonie. Ma to z jednej strony wielkie plusy. Błyskawicznie, wyciągając telefon z kieszeni, można zorientować się w sytuacji pogodowej, śledzić na żywo np. obrady Sejmu czy zorientować się o wiele szybciej niż za pomocą tradycyjnych mediów, jak wygląda bilans np. zara- żonych koronawirusem albo w którym dokładnie miejscu jest huragan. Stąd też coraz więcej portali informacyjnych decyduje się na płatności za Paywallem, czyli funkcją ograniczającą wolny dostęp do informacji. Jeśli jesteś zainteresowany jakimś artykułem, widzisz tylko kilka procent treści. Jeśli jednak wciągnie cię materiał, musisz za niego zapłacić. Rewolucja informacyjna ma jednak swoje minusy. Nadmiar informacji, który do nas dociera, może być kiepskiej jakości lub po prostu zaśmiecać nam głowę. Trudno odróżnić, która informacja jest wartościowa, a którą lepiej ominąć ze względu na brak rzetelności.
W TOALECIE I W ŁÓŻKU
Z badań wynika, że ze smartfo- nów korzystamy dosłownie wszędzie i przy każdej okazji. Przeciętnie sprawdzamy, „czy coś się wydarzyło”, tj. czy dostaliśmy jakąś wiadomość, aż 110 razy dziennie! Przesada? Aż 40 proc. użytkowników sprawdza telefon w toalecie, 12 proc. używa go podczas kąpieli, a 1 na 5 osób w wieku od 18 do 34 lat używała smartfona… podczas seksu. Zostając przy kwestii łóżka, należy zwrócić uwagę, że aż 56 proc. użytkowników, zanim zaśnie, buszuje w smartfonie, a 61 proc. śpi z włączonym urządzeniem, które jest pod poduszką lub przy łóżku. Z kolei 75 proc. osób sprawdza telefon tuż po przebudzeniu.