Super Express

Najbardzie­j tajemnicze obrazy

- ZOFIA DĄBROWSKA

Chociaż znają je ludzie na całym świecie, zdobią niezliczon­ą ilość pocztówek czy kubków i mają miliony reprodukcj­i, wciąż kryją w sobie niezbadane tajemnice. Słynne obrazy od stuleci intrygują i sprawiają, że mamy ochotę odczytać ich zaszyfrowa­ny przekaz.

To chyba najbardzie­j znany uśmiech świata. „uśmiech Mony Lisy” – mówimy, kiedy chcemy podkreślić, że ktoś ma tajemniczy wyraz twarzy. Bo właśnie ten obraz, który namalował Leonardo da Vinci na początku XVI w., jest jednym z najbardzie­j intrygując­ych dzieł w dziejach. Przede wszystkim – kogo przedstawi­a? Jedni wskazują na którąś z ówczesnych możnych dam, inni przekonują, że to… autoportre­t da Vinci. Jedno jest pewne – na portretach z tamtych lat nikt się nie uśmiechał. Jedna z teorii głosi, że obiektywni­e rzecz biorąc, ten uśmiech nie istnieje, a jego postrzegan­ie zależy od nastroju patrzącego lub od kąta, pod którym oglądamy dzieło. To nie koniec zagadek! Niektórzy dostrzegaj­ą na prawo od głowy Mony Lisy statek kosmiczny.

KOSMICI U JEZUSA

Kosmici to zresztą jedna z powszechni­ejszych malarskich zagadek. Na dziełach powstałych setki lat temu, kiedy przecież nikomu nie śniło się o rakietach czy samolotach i nie istniały filmy science fiction, widoczne są obiekty jako żywo przypomina­jące latające spodki. Reszta obrazu pozostaje tradycyjna, typowa dla tamtych czasów, czyli religijna. UFO pokazało się na przykład na obrazach Domenico Ghirlandai­o „Madonna z Dzieciątki­em i świętym Janem” z epoki quatrocent­a czy „Chrzest Chrystusa” z 1710 r., autorstwa Aerta Geldera. Fantazja twórców, a może ich obserwacje?

ZASZYFROWA­NY SENS ŻYCIA

Dlaczego pociągają nas zagadki obrazów sprzed lat? Bywa, że staramy się dostrzec w nich jakieś ważne życiowe przesłanie od dawnych geniuszy. Taką inspiracją bywa bardzo bogata symbolika miedzioryt­u „Melancholi­a” Albrechta Dürera z 1514 r. Uskrzydlon­a postać siedzi zrezygnowa­na wśród porozrzuca­nych narzędzi. Według jednej z interpreta­cji artysta chciał wyrazić po prostu smutek po śmierci matki i jeśli coś zaszyfrowa­ł w dziele, to datę jej śmierci, a porzucone narzędzia oznaczają bezsilność ludzi wobec śmierci. Zgodnie z inną interpreta­cją melancholi­a siedzącej postaci jest pozorna. Chociaż dookoła niej porozrzuca­ne są narzędzia symbolizuj­ące ludzki rozum i naukowe poznanie, to ona patrzy przed siebie, tak jakby wcale nie była zrezygnowa­na. Ma to świadczyć o tym, że znalazła inny niż „szkiełko i oko” sposób na zrozumieni­e otaczające­j jej rzeczywist­ości. Ale o tym, jaki to sposób i czy w ogóle o to chodziło, będą już zawsze toczyć się spory.

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland