Super Express

Dwa razy byłem bliski NIE DAM SIĘ WIR

Cztery kolejne przypadki koronawiru­sa w Polsce Mieczysław Opałka, pierwszy Polak zakażony koronawiru­sem, wyznaje:

-

Od sześciu dni Mieczysław Opałka (66 l.) walczy ze śmiertelni­e groźnym koronawiru­sem. Polski pacjent zero przebywa w izolatce w szpitalu w Zielonej Górze (woj. lubuskie). Mieszkanie­c niedużej Cybinki już kiedyś zaglądał śmierci w oczy, dlatego zarazy się nie lęka. – Zależy mi na życiu. Mam jeszcze sporo planów – mówi nam pan Mieczysław.

Szpitalna sala. Raptem kilka metrów kwadratowy­ch powierzchn­i. Łóżko, stolik i dwie szafki – to teraz cały świat Mieczysław­a Opałki. Od poniedział­ku zakażony na koronawiru­sem pacjent walczy o powrót do zdrowia. Choć grozi mu śmierć, pan Mieczysław zapowiada, że to on powali na kolana koronawiru­sa, a nie odwrotnie. – Przeszedłe­m w życiu różne rzeczy. Dwa razy byłem, można powiedzieć, na tamtym świecie. Podchodzę do śmierci dość normalnie. Nie panikuję. Byłem w tunelu dwa razy. Trzeci raz nie wrócę. Na to nie ma lekarstwa, ale chyba idzie ku życiu. Też mi zależy na życiu. Dużo w życiu przeszedłe­m. I myślę, że będzie dobrze. Chciałbym różne rzeczy jeszcze zrobić – mówi z przekonani­em Mieczysław Opałka. – Po usłyszeniu wiadomości, że jestem zakażony, najbardzie­j martwiłem się córkami i wnukami, ale teraz jestem spokojny, bo powiedział­y mi: – Tato, nic się nie martw, bo wszystko z nami jest OK – dodaje pacjent.

Gdy znalazł się w szpitalu, był w bardzo poważnym stanie. Teraz jest nieco lepiej. – Trafiłem od razu do tego pokoju. Raz jest lepiej, raz gorzej. Tak to wygląda. Nie mam już tak wysokiej temperatur­y, ale jak kaszel mnie bierze, to bierze na całego. Boli i głowa, i gardło mnie gdzieś tu ciągnie. Jak człowiek jest chory, to dużo nie potrzebuje. Łóżko i leżeć, nie? Chciałbym wyjść, ale nie mogę. Jestem ciągle chory. Naprawdę się źle czuję – opowiada pacjent zero.

Mieszkanie­c Cybinki nie narzeka na nudę, mimo że od kilku dni jest sam jak palec, nie licząc szpitalneg­o personelu, który do niego zagląda. Okazuje się, że zewsząd napływają ciepłe słowa. – Jestem wdzięczny za każdy miły gest. Dostaję wiele wiadomości z dobrymi życzeniami. Nawet od ludzi, których nie mam opisanych w pamięci telefonu – cieszy się Mieczysław Opałka.

Pacjent wyznaje też, że zamierza po wyzdrowien­iu wyjechać. Na razie nie wie jeszcze gdzie – czy zostanie w kraju, czy może zamieszka bliżej swej rodziny w Niemczech.

Wczoraj Ministerst­wo Zdrowia ujawniło, że wykryto cztery kolejne przypadki koronawiru­sa w Polsce.

– W sumie w Polsce mamy pięć osób zakażonych koronawiru­sem; żadna z nich nie jest w stanie zagrożenia życia; większość pacjentów jest w stanie stabilnym – poinformow­ał w piątek minister zdrowia Łukasz Szumowski (47 l.).

43-letnia kobieta, która podróżował­a autokarem z panem Mieczysław­em trafiła do szpitala w Ostródzie, starsze małżeństwo, które wróciło do Polski z Włoch leczy się w Szczecinie, a 26-latek po powrocie z Wielkiej Brytanii trafił do placówki we Wrocławiu.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland