Wszyscy emeryci powinni dostać 500+
Najnowszy sondaż „Super Expressu”:
rączkę. Takie „ciche” chorowanie w domu, bez kontroli epidemiologicznej zwiększa zagrożenie dla otoczenia i ryzyko roznoszenia się choroby. Zdrowie to nie jest sprawa prywatna. Nic nie pokazuje tego tak dobrze jak choroby zakaźne. Wykluczenie części obywateli to nie tylko problem dla nich. Kiedy choroba się roznosi, koszt ponosi ostatecznie całe społeczeństwo. Na początku swoich rządów PIS przebąkiwał o zmianie tak, żeby ludzie nie bali się chodzić do lekarza. Tyle że jak wiele obietnic także ta rozpłynęła się niestety w powietrzu. Koronawirus obnaża przykrą prawdę: system ochrony zdrowia, który powinien być powszechny, jest nadal dziurawy. Jego konstrukcja może teraz utrudnić opanowanie sytuacji. Niezależnie od tego, jak często będziemy sięgać po wodę i mydło.
Ponad 50 tys. seniorów otrzymuje świadczenia w wysokości niższej niż 600 zł brutto. Nic więc dziwnego, że wielu uważa, że polscy emeryci powinni otrzymać dodatkową pomoc od państwa. Jak wynika z najnowszego sondażu Instytutu Badań Pollster dla „SE”, według ponad połowy badanych wszyscy polscy emeryci powinni co miesiąc otrzymywać dodatek 500 zł.
– W przypadku nas, seniorów, każdy grosz się liczy. Emerytury są niskie, a szalejąca drożyzna wyciąga nam z kieszeni ostatnie pieniądze – żali się pani Irena Sulej (79 l.), emeryt- ka z Siedlec. – Niestety mamy problem możliwości finansowych państwa – odpowiada ekonomista Marek Zuber. – Na pytanie, czy chciałbyś być piękny, młody i bogaty, każdy odpowie „tak” . Pytanie tylko jak to zrobić. Czy emeryci, którzy ledwo wiążą koniec z końcem, powinni dostawać 500 plus? Tak, powinni. Tylko nie ma na to pieniędzy – zaznacza ekspert i dodaje, że wprowadzenie takiego świadczenia dla wszystkich emerytów wiązałoby się albo z wyższym podatkiem PIT,
– Bardzo bym się cieszyła z 500 plus. Dla seniorów każdy grosz się liczy. Emerytury są niskie, a drożyzna wyciąga nam z kieszeni ostatnie pieniądze. Za dodatkowy grosz podniosłabym standard życia. Nie musiałabym wyliczać, co mogę kupić, a na co mnie nie stać.
albo podwyższeniem składki rentowej, wyższą akcyzą na paliwo albo innymi obciążeniami. – Poza tym, jaki jest sens dawać dodatkowe pieniądze najbogatszym emerytom, którzy dostają 7 czy 8 tys. zł? Trzeba wspomagać tych biedniejszych – podkreśla ekspert.