Post to okazja do poświęceń
obchodzimyspecjalny laczego Wielki Post? Jak zauważa ksiądz Piotr Śliżewski (31 l.), ewangelizator, rekolekcjonista i youtuber w jednym, czas postu to czas rezygnacji z naszych przyzwyczajeń. Czas, gdy rezygnujemy z tego, co dla nas naturalne. W jakim celu to czynimy? – Najlepszą odpowiedzią jest po prostu poświęcenie – wyjaśnia ksiądz.
D„Trud, który podejmujemy, może być ofiarowany w czyjejś intencji. To jest trochę jak z modlitwą. Potrzebny jest na nią czas, który jest przecież taki cenny. Rezygnujemy z wykonania różnych ważnych, pożytecznych rzeczy, by pokazać Bogu, że czas spędzony na rozmowie z Nim jest dla nas czymś szczególnym. Identycznie jest z postem. Realizowanie jego wymogów jest komunikatem wysyłanym do nieba: Boże, trudzę się, by pokazać, że mi na Tobie zależy” – pisze ksiądz w pierwszym numerze specjalnego dodatku do „Super Expressu” „Dieta na czas postu”.
Ten wyjątkowy dodatek przygotowaliśmy z myślą o wszystkich tych, którzy chcieliby okres Wielkiego Postu spędzić na jak najzdrowszych przygotowaniach do najważniejszego święta w roku.
Co tydzień w poniedziałek z gazetą będzie do kupienia wyjątkowy magazyn z przepisami, dietami, poradami zdrowotnymi i rozważaniami księdza Piotra.
Więcej specjalistycznych diet znajdziesz na jeszcolubisz.pl
Nikt z mieszkańców Chłopowa (woj. zachodniopomorskie) nie przypuszczał, że w ich wsi może dojść do zabójstwa. Wiedzieli, że Iwona M. była kiedyś żoną Sławomira M. z sąsiedniej miejscowości. Ale to było tak dawno, że sądzili, iż emocje między byłymi małżonkami już ostygły. Mylili się...
W czwartek wieczorem Sławomir M. zaczął dobijać się do drzwi byłej żony. Nikt tego nie słyszał, bo myśliwski domek, w którym mieszkała zatrudniona w kole łowieckim Iwona M., stoi na uboczu wsi. Kobieta czuła się zagrożona. Po pomoc zadzwoniła do swojego znajomego. Zaalarmowała też policję.
Sławomirowi M. udało się wejść do domu oknem. Wewnątrz była dubeltówka, bo Iwona M. była myśliwym. Nie wiadomo, czy kobieta celowała do byłego męża, a ten jej broń wyrwał, czy może wiedział, gdzie jest dubeltówka i sam po nią sięgnął. Pewne jest, że Sławomir M. zastrzelił byłą żonę. Gdy wychodził, natknął się na znajomego kobiety i też do niego strzelił. Na szczęście ranił go lekko i życiu mężczyzny nie zagraża niebezpieczeństwo. Chwilę potem przyjechała policja. Sławomir M. otworzył ogień do mundurowych, odpowiedzieli tym samym. Napastnik został postrzelony w brzuch. Po przewiezieniu do szpitala przeszedł operację. Żyje.
– Pani Iwona to była superbabka. Miła, sympatyczna, uczynna. Wiedzieliśmy, że jest po rozwodzie. Były mąż tu nie przyjeżdżał. Po co pojawił się teraz? Nie wiem. Jestem zszokowany tym, co się stało – mówi Krzysztof Janicki (58 l.), sąsiad zamordowanej.
Prokuratura Okręgowa w Szczecinie wyjaśnia okoliczności zabójstwa i strzelaniny w Chłopowie.