ZAMORDOWAŁ INES bo nie była namiętna
Radosław W. (28 l.) uznał, że za dużo zapłacił, a za mało dostał od Magdaleny Z. (†29 l.), reklamującej się na portalu erotycznym jako „Zmysłowa Ines”. Z tego powodu mężczyzna pobił na śmierć prostytutkę, po czym zaprószył ogień w jej mieszkaniu. Na szczęście ktoś w 11-piętrowym bloku w porę zauważył dym i zadzwonił po pomoc, dzięki czemu nie doszło do jeszcze większej tragedii...
W nocy z czwartku na piątek ostatnim klientem kobiety według śledczych był Radosław W. Policjanci i prokurator są przekonani, że mężczyzna skatował ją, a następnie, by ukryć to, co zrobił, podpalił jej mieszkanie. – On był niezadowolony z jej usługi. Uważał, że za dużo zapłacił – zdradza nam jeden ze śledczych.
28-latek pracował pod Toruniem (woj. kujawsko-pomorskie), choć pochodzi z Gdańska. Tam też został zatrzymany przez policję. – Zostały mu postawione dwa zarzuty: zabójstwa oraz sprowadzenie zdarzenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach – mówi prok. Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu. – Podejrzany nie przyznaje się do winy, ale zarówno w prokuraturze, jak i na miejscu zdarzenia złożył obszerne wyjaśnienia. Wystąpiliśmy do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt wobec podejrzanego – dodaje.
Jak ustaliliśmy, Magdalena Z. pochodziła z Lubicza pod Toruniem. Miała córkę, którą wychowywała głównie jej matka. – Ta kobieta była taka śliczna. Teraz, w czasach pandemii miała od 10 do 12 klientów dziennie – mówi nam mieszkanka bloku przy ulicy Kraszewskiego w Toruniu.
– Robiliśmy wszystko, aby się stąd wyprowadziła, bo było u niej strasznie głośno. Ciszę nocną zakłócała tymi odgłosami miłości… Bez względu na to, jak zarabiała na życie, nikt nie miał prawa go jej pozbawiać! – dodaje inna sąsiadka.