Rowia Polaków
go wiążą się także liczne ograniczenia praw i wolności obywatelskich. Dlatego nie można tym sobie ot tak szafować, bo politycy chcą sobie przełożyć termin wyborów.
– Ale my jako wyborcy mamy prawo oddać głos w bezpiecznych warunkach, które nie zagrażają naszemu zdrowiu. A państwo mają obowiązek nam takie warunki zapewnić. Nikt nie mówi o tym, jak zagłosują ci na kwarantannie, ci, którzy leżą w szpitalach, czy chociażby Polacy żyjący za granicą.
– Dzisiaj mamy taką sytuację, jaką mamy. Nie wiadomo, jak ona się będzie rozwijać w przyszłości. Jeśli chodzi o wybory, mówimy o 10 maja i liczymy, że te podjęte przez rząd środki doprowadzą do tego, że po świętach Wielkiejnocy będzie można powoli wracać do normalnej sytuacji.
– A jeśli nie?
– Nikt nie będzie narażał zdrowia i życia Polaków. Wprost przeciwnie – ostatnie tygodnie udowodniły, że bezpieczeństwo, zdrowie i życie naszych obywateli są najważniejsze i wszystko jest temu podporządkowane. Jeżeli nie będzie możliwości przeprowadzenia tych wyborów, to przecież oczywiste jest, że w sytuacji zagrożenia nie będą mogły być przeprowadzone. Ale na ten moment nie wiemy, jaka będzie sytuacja. Na razie jesteśmy zobligowani terminem wyznaczonym przez marszałka Sejmu. PKW pracuje, przygotowuje wybory i my musimy być gotowi na to, żeby 10 maja te wybory przeprowadzić. Ale tak się stanie, jeżeli będzie taka możliwość. Proszę nie straszyć wyborców, że ktoś będzie organizował wybory w sytuacji, kiedy będzie to niebezpieczne.
będzie chciał wyborów 10 maja