Umorzeni umarli
Odpowiedzialnością za masakrę zajął się Międzynarodowy Czerwony Krzyż. Powołana przez ZSRR (13 stycznia 1944 r.) komisja śledcza Nikołaja Burdenki miała dowieść, że zbrodnia na oficerach Wojska Polskiego została popełniona przez Niemców w 1941 r. W 1944 r. wypłynęły spreparowane przez nią dowody obciążające niemiecki batalion. Przed trybunałem w Norymberdze ZSRR dowodziło, że winę za zamordowanie w Katyniu polskich oficerów ponoszą Niemcy. Akt oskarżenia przeciw niemieckim przestępcom wojennym z października 1945 r. zawierał punkt mówiący o rozstrzelaniu 11 tys. polskich oficerów w Lesie Katyńskim we wrześniu 1941 r. Podczas rozprawy w lipcu 1946 r. Rosjanie oskarżali o zbrodnię katyńską sztab 537 niemieckiego batalionu roboczego, dowodzonego przez płk. Arnesa. Jednak wyrok
Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Norymberdze z 30 września i 1 października
1946 r. milczał na temat zbrodni na polskich oficerach. Dzisiaj świat nie ma wątpliwości, kto bestialsko zamordował polaków i pozbył się dowodów, grzebiąc ciała pod Miednoje i Katyniem. Dopiero w kwietniu 1990 r. agencja TASS przyznała, że za zbrodnię katyńską odpowiada NKWD. Już po rozpadzie ZSRR Polska dostała od władz rosyjskich „katyńskie” dokumenty. Charakter i rozmiar zbrodni porażały, jednak w 2004 r. Główna Prokuratura Wojskowa Rosji „z powodu śmierci winnych” umorzyła śledztwo w sprawie mordu NKWD. Osiem lat później główny prokurator wojskowy Rosji Siergiej Fridinski stwierdził, że z powodu przedawnienia nie ma podstaw, aby wznowić śledztwo.