Nie wierzę że moja Wiktoria SAMA SIĘ POWIESIŁA
Tajemnicza śmierć nastolatki. Jej ciało znaleziono w opuszczonym magazynie
To nie musiało się tak skończyć. Ciało Wiktorii (†19 l.) zostało znalezione w starym magazynie wojskowym w warszawskiej dzielnicy Ursus. Leżała na ziemi. Na jej szyi była starannie zapleciona pętla. Czy dziewczyna targnęła się na życie? A może ktoś ją zamordował? Trwa prokuratorskie śledztwo w tej sprawie. Ojciec dziewczyny nie wierzy, że córka sama odebrała sobie życie.
Wiktoria wyszła z domu w niedzielę, 11 kwietnia o godz. 14.30. Miała spotkać się ze swoim chłopakiem. Wspólnie mieli jechać na ognisko. Kiedy nie wróciła do domu, zrozpaczony ojciec powiadomił policję. – Nigdy się jej nie zdarzało, żeby nie wracała na noc – mówi drżącym głosem pan Waldemar.
Z informacji, do których dotarliśmy, wiemy, że telefon Wiktorii ostatni raz logował się w nocy z 11 na 12 kwietnia w dzielnicy Włochy. Potem sygnał zniknął.
Młoda mieszkanka Ursusa została znaleziona w starych magazynach wojskowych w Ursusie. Dziewczyna powiesiła się na linie. Ciało odkryła jej matka. Leżało na ziemi, a na szyi była bardzo starannie zapleciona pętla. Czy Wiktoria popełniła samobójstwo? A może ktoś przyczynił się do jej śmierci?
Ojciec dziewczyny nie wierzy, że odebrała sobie życie. – Sama na pewno by tego nie zrobiła. Belki w hali są na tyle wysoko, że drobna dziewczyna sama nie mogła przerzucić tej linki – zauważa zdruzgotany tata.
Dotarliśmy do rozmów 19-latki toczonych tuż przed śmiercią. Wiemy, że rozmawiała o problemach rodzinnych ze swoim chłopakiem Kajetanem. To z nim kontaktowała się przed zniknięciem. Chłopak chciał, by Wiktoria wprowadziła się do niego. – Nie podobało mi się to. Ale starałem się nie wtrącać – zapewnia ojciec dziewczyny.
W ostatniej rozmowie, którą prowadzili ze sobą, chłopak zaproponował spotkanie w forcie. – Mam plan na dzisiaj. I wydaje mi się, że ci się spodoba. „Wiesz, gdzie pójdziemy? Do tego fortu” – pisał do Wiktorii.
Czy to miejsce, gdzie było jej ciało? Z rozmów wynika też, że pojawił się między nimi jakiś chwilowy konflikt. „Daj znać, że żyjesz, jak masz na to ochotę” – napisał do niej chłopak prawdopodobnie już po jej śmierci.